Głosowanie nad wotum zaufania dla rządu Manhomana Singha odbyło się w godzinach wieczornych po dwudniowej debacie parlamentarnej.
Głosowanie było przesuwane, a obrady parlamentu przerywane. Opozycja zarzuciła rządzącej partii kongresowej próby przekupywania posłów oraz uprawianie propagandy sukcesu, zarówno w parlamencie jak i w mediach.
W gabinecie Manmohana Singha największą rolę odgrywa Indyjski Kongres Narodowy wspierany przez kilka mniejszych ugrupowań politycznych.
- ZOBACZ TAKŻE:
- Amerykanie wchodzą na indyjskie niebo
- Indie: Atak na Iran nie do zaakceptowania
- Iran testuje rakiety. Francja się niepokoi
- Wiadomości ze świata na Twojej stronie internetowej!
Uzyskanie wotum zaufania oznacza, iż rząd może już bez wsparcia indyjskiej lewicy liczyć na poparcie podpisanego w ubiegłym roku ze Stanami Zjednoczonymi porozumienia w sprawie współpracy w zakresie cywilnego wykorzystania energii jądrowej.
Właśnie to porozumienie doprowadziło do wycofania przez komunistów poparcia dla rządu Singha i spowodowało kryzys zażegnany dzisiejszym głosowaniem.
Rząd Manmohana Singha pragnie doprowadzić do ratyfikacji porozumienia, ponieważ jest przekonany, iż zakończy ono izolację Indii w sferze międzynarodowej współpracy nuklearnej, oraz zapewni krajowi dostęp do nowoczesnych technologii jądrowych.
Indyjscy komuniści twierdzą natomiast, że ograniczy niezależność indyjskiej polityki zagranicznej oraz wprowadzi kraj w sferę wpływów amerykańskich.