_ aktualizacja: 12:00 _
Iran przeprowadził próby z rakietami krótkiego zasięgu. Testy miały miejsce w trakcie ćwiczeń wojskowych. Prezydent USA Barack Obama ostro zareagował na ostatnie działania Teheranu. Nie wyklucza akcji militarnej.
Iran wystrzelił w niedzielę dwie rakiety krótkiego zasięgu w ramach ćwiczeń Gwardii Rewolucyjnej - elitarnych jednostek wojskowych - poinformowały irańskie media. Teheran zapowiedział też, że w poniedziałek dokona próby rakiety dalekiego zasięgu Shahab 3.
Według irańskiej telewizji arabskojęzycznej Al-Alam, dokonano prób rakiet krótkiego zasięgu typu Tondar i Fateh 110.
Gwardia Rewolucyjna, będąca ideologiczną armią reżimu w Iranie, poinformowała, że począwszy od niedzieli przeprowadza manewry, włącznie z wystrzeleniem rakiet w celu - jak to określiła - _ zwiększenia zdolności odstraszania irańskich sił zbrojnych _.
_ - Wśród ważnych celów tych ćwiczeń jest m.in. ocena ostatniego technicznego rozwoju i postępu taktycznego _ - podała irańska telewizja anglojęzyczna Press TV, cytując wypowiedź generała Hosejna Salamiego.
W zeszłym roku siły morskie i lądowe Gwardii Rewolucyjnej przeprowadzały ćwiczenia wojskowe, podczas których testowano zaawansowane pociski rakietowe.
_ - W tym roku - dodał irański generał - mężni irańscy żołnierze przeprowadzą nowe ćwiczenia, które zwiększą zdolności obronne kraju w wypadku długotrwałej inwazji z zagranicy _.
Irańskie radio państwowe podało ponadto, że w poniedziałek w drugim dniu manewrów sił Gwardii Rewolucyjnej Iran dokona próby rakiety dalekiego zasięgu typu Shahab 3.
Według analityków pocisk ten o zasięgu ok. 2 tysięcy kilometrów może dosięgnąć Izraela i amerykańskich baz w rejonie Zatoki Perskiej. Iran wielokrotnie testował już w przeszłości rakiety typu Shahab 3.
Ostra reakcja USA
Informacje o wystrzeleniu rakiet z pewnością zaostrzą jeszcze napięcie między Iranem a Zachodem, zaniepokojonym nuklearnymi ambicjami Teheranu.
Przedwczoraj podczas szczytu państw G-20 prezydent Barack Obama powiedział, że nie wyklucza akcji militarnej przeciwko Iranowi. Zaznaczył jednak, że zależy mu na rozwiązaniach dyplomatycznych.
Iran straszy i łagodzi
Iran stara się uspokoić świat po informacji o budowie nowych zakładów wzbogacania uranu. Wiceprezydent kraju Ali Akbar Salehi zapewnił w sobotę, że irańskie władze pozwolą ekspertom z Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) na inspekcje. W piątek obiecywał to również prezydent Mahmud Ahmadineżad.
Wiceprezydent nie sprecyzował, kiedy dopuści inspektorów MAEA do powstających zakładów.
O istnieniu zakładów wzbogacania uranu w pobliżu świętego miasta szyitów Kum, na południowy zachód od Teheranu, władze irańskie poinformowały po raz pierwszy w ubiegły poniedziałek w liście do MAEA. Jest to już druga taka placówka w Iranie - pierwsza znajduje się koło miasta Natanz w środkowej części kraju.
Wiceprezydent Salehi podkreślił, że w sprawie tej nie ma nic tajnego, a Iran przestrzega zasad ONZ, wedle których należy informować MAEA o istnieniu takich zakładów na pół roku przed ich uruchomieniem. Dodał, że Iran powiadomił MAEA o nowych zakładach na ponad rok wcześniej.
Salehi, który jest również szefem Irańskiej Organizacji Energii Atomowej, zaznaczył, że Teheran powinien zostać pochwalony, a nie potępiany za dobrowolne ujawnienie tego faktu. Jak dodał wiceprezydent, zakłady nie zostaną uruchomione wcześniej niż za półtora roku, więc - jak podkreślił - Iran nie pogwałcił żadnych wymogów MAEA.
_ Oślepimy naszych wrogów _
Tymczasem wyższy przedstawiciel władz państwowych Iranu Mohammad Mohammadi-Golpajegani oświadczył w sobotę, że _ nowe zakłady będą wkrótce zdolne do działania i oślepią wrogów _.
Dotychczas Iran utrzymywał, że instalacje do wzbogacania uranu ma w jednym miejscu. Według MAEA w irańskim podziemnym ośrodku atomowym w Natanzu pod koniec roku 2008 działało około czterech tysięcy wirówek do wzbogacania uranu, a w kolejnych miesiącach miało być zainstalowane dalsze trzy tysiące. Iran zapowiadał, że docelowo liczba wirówek, pracujących w tym ośrodku, wyniesie 54 tysiące.
Rada Bezpieczeństwa ONZ już trzykrotnie uchwalała sankcje wobec Iranu za odmowę zamrożenia programu nuklearnego.
Iran od dawna jest podejrzewany przez mocarstwa zachodnie o dążenie do uzyskania broni atomowej pod przykrywką cywilnego programu energetyki jądrowej. Władze w Teheranie utrzymują, że program atomowy kraju ma wyłącznie cele pokojowe.