Izraelska armia w czasie ofensywy w Libanie w lecie tego roku użyła przeciwko bojownikom Hezbollahu bomb fosforowych - przyznał po raz pierwszy rząd izraelski, potwierdzając tym samym oskarżenia Bejrutu w tej sprawie.
Dotychczas Izrael twierdził, że tego rodzaju pocisków zapalających używano wyłącznie dla "znakowania celów na danym obszarze". Konwencja genewska zabrania wykorzystywania pocisków zapalających - przede wszystkim fosforowych - przeciwko celom cywilnym.
Przyznając, że faktycznie armia izraelska wykorzystywała w Libanie taką broń, izraelski minister Jakow Edri - wypowiadający się w imieniu szefa resortu obrony Amira Pereca, powiedział, iż korzystano w tego rodzaju pocisków przed zawieszeniem broni z 14 sierpnia a także, że wykorzystywano je wyłącznie przeciwko celom militarnym.
W czasie izraelskiej kampanii w Libanie zginęło w sumie po obu stronach ponad 1200 ludzi.