Prezes PiSJarosław Kaczyńskioświadczył, że za czasów, gdy był premierem służby nie szukały _ haków _ na synaLecha Wałęsy- Jarosława, ani na nikogo innego. Potwierdził, że został wezwany do prokuratury w Zielonej Górze i zamierza stawić się w niej po czerwcowych eurowyborach.
_ Dziennik _ podał, że prokuratura w Zielonej Górze wezwała Jarosława Kaczyńskiego, bo chce go spytać _ czy kazał z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wyciągać informacje na temat posła POJarosława Wałęsy. _Według Dziennika o zbieraniu haków na syna Lecha Wałęsy opowiedział prokuratoromJanusz Kaczmarek, były prokurator krajowy i szef MSWiA w rządzie PiS; twierdził, że był świadkiem takiej rozmowy Jarosława Kaczyńskiego z ówczesnym szefem ABW Bogdanem Święczkowskim iZbigniewem Ziobrą, ówczesnym ministrem sprawiedliwości.
_ _ - Nikt na nikogo nie szukał żadnych haków _ - podkreślił Jarosław Kaczyński. Podkreślił, że nie pamięta też, by kiedykolwiek w jego obecności w trakcie narad z prokuratorami, funkcjonariuszami służb specjalnych, przedstawicielami MSWiA padło nazwisko Jarosława Wałęsy. W ogóle sobie takiej sytuacji nie przypominam - powiedział były premier. _ - Jeżeli prokuratura w Polsce poważnie traktuje konfabulacje pana Kaczmarka, to jest jej problem _ - mówił, dodając, że na miejscu prokuratury _ zastanowiłby się _. _
Dodał, że miał stawić się w prokuraturze w Zielonej Górze jeszcze w trakcie kampanii wyborczej, ale - jak powiedział - oznaczałoby to stratę jednego dnia i jakoś udało się wynegocjować, żeby było to po kampanii. _ _Dziennik podał, powołując się na informatora z resortu sprawiedliwości, że Jarosław Kaczyński uważał, że Jarosław Wałęsa mógł mieć powiązania z przestępcami.
_ _ - Kaczyński chciał dzięki temu udowodnić, że sam Lech Wałęsa jest nieuczciwy i ma niejasne powiązania _ - _relacjonuje zeznania Kaczmarka informator gazety. Jarosław Wałęsa powiedział Dziennikowi, że był o tym ostrzegany przez posłów i dziennikarzy.