Specjaliści przygotowali dla Lecha Kaczyńskiego konkretne rady, jak zaszkodzić Donaldowi Tuskowi w wyścigu do prezydenckiego fotela - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Z materiałów, do których dotarł dziennik wynika, że obecnemu prezydentowi radzono, by uderzył w najbliższe otoczenie lidera PO - w tym Jana Rokitę - oraz podkreślał niejasne powiązania z biznesem.
Według "Rzeczpospolitej", specjaliści nakreślili Lechowi Kaczyńskiemu tak zwane punkty zaczepne. Poradzili mu, by podkreślał małe doświadczenie Tuska w działalności publicznej. Inny wytypowany przez nich element, to liberalizm kandydata PO. Chodziło o wykazanie rozbieżności między deklaracjami socjalnymi a jego rzeczywistymi poglądami i postulatami. Badacze zalecili także atak na bezpośrednie otoczenie Donalda Tuska. Według dziennika, radzili eksponować agresję i konfliktowość Jana Rokity.
"Badania wizerunkowe kandydatów na prezydenta" przeprowadził dla Lecha Kaczyńskiego instytut Ipsos. Na miesiąc przed wyborami badano starannie wyselekcjonowaną grupę wyborców, popierających Donalda Tuska, ale dopuszczających możliwość poparcia Lecha Kaczyńskiego.