Jeszcze w marcu PiS powinien podjąć decyzję o zgłoszeniu wniosku o samorozwiązaniu parlamentu - mówi marszałek Sejmu Marek Jurek. Gdyby Sejm się rozwiązał wcześniejsze wybory mogłyby się odbyć w maju.
"Nie ma wniosku o samorozwiązanie i myślę, że to nie jest kwestia tego tygodnia, ale w marcu trzeba będzie podjąć decyzję, czy klub PiS powinien taki wniosek złożyć, czy nie" - powiedział Jurek we wtorek dziennikarzom w Sejmie.
Jak dodał, gdyby Sejm podjął decyzję o samorozwiązaniu, wówczas wcześniejsze wybory parlamentarne mogłyby odbyć się w maju.
Jurek: Trzeba było rozwiązać parlament
Wcześniej marszałek Sejmu powiedział, że zrobił błąd, odradzając w lutym prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu skrócenie kadencji Sejmu i rozpisanie wcześniejszych wyborów.
"Zapytany przez prezydenta o formalną rekomendację powiedziałem, że odradzam wybory. Zrobiłem błąd" - powiedział Jurek.
Potwierdza także, że prezydent rzeczywiście zastanawiał się nad wcześniejszymi wyborami: "Wspólnie z marszałkiem Borusewiczem byliśmy formalnie konsultowani w kwestii rozwiązania parlamentu i nie chodziło o żadne przestraszanie, tylko o decyzję prezydenta".
Marszałek zaznaczył, że obecnie współpraca PiS z LPR i Samoobroną w parlamencie układa się źle i dlatego żałuje, że w lutym odradzał Kaczyńskiemu wcześniejsze wybory.
"Każda przerwa w posiedzeniu Sejmu jest nawrotem ataków na PiS partii, które zadeklarowały współpracę z nami. Jest litanią pretensji, na dodatek pretensji bardzo niekonkretnych. Jak zauważył premier po ostatnim spotkaniu z partiami współpracującymi, tak naprawdę w rozmowie te pretensje nie wypływają. Kończy się spotkanie, a pan Giertych idzie do dziennikarzy i zaczynają się ataki" - mówi marszałek.* *