Śmigłowiec wojsk koalicji wielonarodowej rozbił się w niedzielę rano w południowo-wschodnim Afganistanie z powodu awarii silnika - powiadomił rzecznik sił koalicyjnych.
Wcześniej w wydanym komunikacie rzecznik nie uściślił miejsca katastrofy ani nie podał liczby osób znajdujących się na pokładzie maszyny.
Po zakończeniu akcji ratunkowej podano, że ośmiu żołnierzy amerykańskich zginęło, a 14 zostało rannych w katastrofie śmigłowca wojsk koalicji wielonarodowej, do jakiej doszło w niedzielę rano.
_ Rzecznik koalicji płk. David Acetta powiedział agencji AFP, że ze względu na bezpieczeństwo załogi helikoptera informacja o typie maszyny i liczbie żołnierzy na pokładzie nie zostanie ujawniona aż do zakończenia akcji ratunkowej. _ Agencja Reutera powołując się na świadków podaje, że helikopter spadł w prowincji Zabul. Na tych terenach, tak jak na całym południu Afganistanu, działają oddziały talibów.
Rzecznik koalicji płk. David Acetta powiedział wcześniej agencji AFP, że ze względu na bezpieczeństwo załogi helikoptera informacja o typie maszyny i liczbie żołnierzy na pokładzie nie zostanie ujawniona aż do zakończenia akcji ratunkowej.
Kierowane przez USA siły wielonarodowe w Afganistanie straciły w ostatnich latach kilka śmigłowców. Tylko w jednym przypadku jako przyczynę podano zestrzelenie przez nieprzyjaciela.
Talibowie zapowiadają, że z nadejściem wiosny rozpoczną w południowych prowincjach wielką ofensywę przeciwko wojskom koalicji.
