Platforma Obywatelska złożyła wczoraj projekt uchwały o powołaniu komisji do spraw afery hazardowej. Opozycja nie zamierza jednak przystać na jej kształt proponowany przez partię rządzącą.
Sejm zajmie się trzema projektami uchwał w sprawie powołania sejmowej komisji śledczej, która zbada prace legislacyjne nad zmianami w ustawie o grach i zakładach wzajemnych. Projekty w tej sprawie złożyły PO, PiS i Lewica.
Pewne jest tylko to, że posłowie zasiadający w komisji, mają zająć się niejasnościami związanymi z tzw. ustawą hazardową. Są jednak dwa punkty sporne, które dzielą opozycję i PO.
Tylko PO, czy poprzednie ekipy też?
- _ Platforma Obywatelska chce, by komisja hazardowa zbadała głównie legalność prac nad ustawami o grach i zakładach wzajemnych w okresie od 2003 roku do października bieżącego roku _ - zapowiedział przewodniczący Klubu Parlamentarnego PO Grzegorz Schetyna.
Oznaczałoby to, że jej członkowie powróciliby w swoich pytania do czasów, gdy rządziło SLD. PiS uważa, że to zabieg, który ma sparaliżować prace komisji i odebrać jej skuteczność w śledzeniu nieprawidłowości, w które zamieszani są wysoko postawieni członkowie PO.
- _ Tej komisji śledczej nie starczy czasu, by zająć się Zbychem, _ Grzesiem i _ Mirem _ - komentuje rzecznik prasowy PiS Mariusz Błaszczak.
Dlatego według projektu PiS komisja miałaby zbadać nieprawidłowości działań parlamentarzystów, członków rządu i urzędników podczas prac nad projektem ustawy o grach i zakładach wzajemnych za rządów PO.
Szefem swój, czy szefem ich człowiek?
Innym problemem jest stanowisko przewodniczącego. PiS upiera się, by był to przedstawiciel jego ugrupowania. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości przekonują, że tylko wtedy prace komisji będą miały wartość. W przypadku, gdy komisji szefował będzie człowiek z PO, dojdzie według nich do sytuacji, w której PO będzie sędzią w swojej sprawie.
Grzegorz Schetyna przypomniał, że Tomasz Nałęcz - szef komisji badającej tzw. aferę Rywina, która jest przywoływana jako najlepsza z dotychczasowych - był przedstawicielem ówczesnej koalicji rządowej.
- _ Będziemy rozmawiać z koalicjantem, sprawa jest otwarta _ - uważa Schetyna.
| Afera hazardowa |
| --- |
| Według materiałów CBA, Drzewiecki oraz inny prominentny polityk PO Zbigniew Chlebowski mieli - podczas prac nad projektem zmian ustawie o grach i zakładach wzajemnych - lobbować na rzecz biznesmenów z branży hazardowej. Obaj odrzucają zarzuty, jednak Drzewiecki odszedł z funkcji ministra sportu, a Chlebowski stracił funkcję szefa klubu PO i przewodniczącego sejmowej Komisji Finansów. Teki ministerialne stracili też Grzegorz Schetyna, który przestał być ministrem MSWiA, a także Andrzej Czuma, któremu premier odebrał kierowanie resortem sprawiedliwości. |
Raport Money.pl | |
---|---|
*O jaką stawkę chodziło w aferze hazardowej? * nek gier hazardowych w Polsce rośnie w tempie 40 proc. rocznie. Wart jest 17 mld złotych. Czytaj w Money.pl |