Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komorowski za przyśpieszeniem wyborów prezydenckich

0
Podziel się:

Marszałek: Pierwszy możliwy termin to 19 września 2010. PiS mówi o manipulacji.

Komorowski za przyśpieszeniem wyborów prezydenckich
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

*Marszałek SejmBronisław Komorowskiopowiada się za możliwie wczesnym terminem przyszłorocznych wyborów prezydenckich. Pierwszy możliwy dzień, w którym można przeprowadzić te wybory, to 19 września 2010. PiS mówi o manipulacji. *

Komorowski - który jako marszałek Sejmu wyznacza datę wyborów prezydenckich - zapowiedział, że będzie się konsultował ws. terminu wyborów z prezydentem i z premierem.

_ - Ja wyznaczam ten termin, ale chcę go wyznaczyć po konsultacjach i z panem prezydentem, i z panem premierem, także z szefami środowisk politycznych, bo uważam, że trzeba wybrać termin optymalny z punktu widzenia tego, co jest planowane w państwie _ - zadeklarował Komorowski w TVN24.

PKW poinformowała, powołując się m.in. na ustawę o wyborze prezydenta, że przyszłoroczne wybory głowy państwa powinny zostać przeprowadzone w niedzielę, w terminie pomiędzy 19 września 2010 r. a 3 października 2010 r.

Zaznaczył przy tym, że okres kampanii wyborczej powoduje, że _ wiele spraw staje _, albo jest odkładanych na później. Jak podkreślił, chciałby maksymalnie skrócić ten - jego zdaniem - _ zły okres konfliktu w obszarze władzy wykonawczej _. _ Funkcjonowanie już prezydenta elekta mogłoby niewątpliwie by ten stan cichej, zimnej - jak to nazwać, wojny albo niechęci - zlikwidować _ - ocenił Komorowski.

Dodał, że _ przyzwoitość polityczna _ nakazuje, aby urzędujący prezydent w momencie, gdy będzie już prezydent-elekt, _ o wiele ostrożniej _ używał swojej władzy i kompetencji.

Wiceszef POWaldy Dzikowskiocenił, że 19 września _ nie byłby złym terminem _. _ Zgadzam się z filozofią marszałka Komorowskiego, że im szybciej przeprowadzimy wybory, tym szybciej opadną po nich emocje, ograniczone zostanie wzajemne blokowanie się i kruszenie kopii _ - powiedział.

ZOBACZ TAKŻE:

Żelichowski: Im szybciej poznamy wolę wyborców tym lepiej

Szef klubu PSLStanisław Żelichowskipowiedział, że _ trzeba się zmierzyć z wolą wyborców - im szybciej, tym lepiej _. Przyznał jednocześnie, że _ dwa tygodnie w tę w lub w tamtą nie robią wielkiej różnicy _.

Żelichowski podkreślił, że do czasu zaprzysiężenia następcy ustępujący prezydent nie powinien podejmować istotnych decyzji. _ Ale przy tym zacietrzewieniu, jakie jest, to ja wcale bym się nie zdziwił, gdyby prezydenturaLecha Kaczyńskiegotrwała do dnia zaprzysiężenia następnego prezydenta _ - dodał.

PiS: Propozycje Platformy to manipulacja

Rzecznik klubu PiSMariusz Błaszczakpowiedział, że jest zaniepokojony słowami marszałka, bo - w jego ocenie - widać, że Komorowski uzasadnia termin wyborów względami politycznymi, a więc interesem swojej partii - PO. _ To źle, marszałek powinien stać jednak ponad podziałami politycznymi. Ale my żadnego terminu się nie obawiamy. Jestem przekonany, że prezydent Lech Kaczyński przyszłoroczne wybory wygra _ - powiedział Błaszczak.

Zaznaczył, że w 2005 rokuDonald Tuskbył faworytem sondaży, praktycznie do ostatniego dnia przed wyborami prezydenckimi, a wygrał je Lech Kaczyński. _ Mimo tych manipulacji, mimo próby skracania kampanii wyborczej, w moim głębokim przekonaniu Lech Kaczyński wybory wygra i na nic te wszystkie działania marszałka Komorowskiego _ - ocenił polityk PiS.

SLD w zasadzie za

Z kolei poseł SLDRyszard Kaliszpowiedział, że termin I tury wyborów prezydenckich 19 września jest do przyjęcia. _ Jeżeli marszałek - a decyzja zawsze należy do niego - będzie miał taką wolę, to z naszej strony nie będzie protestu _ - zapewnił.

Jak dodał, najwcześniejszy termin I tury wyborów prezydenckich spowoduje to, iż między II turą wyborów prezydenckich - a jak mówił, wszystko wskazuje na to, że się ona odbędzie - a wyborami samorządowymi będzie miesięczna przerwa.

Kalisz powiedział też, że najprawdopodobniej w wyborach samorządowych, szczególnie w wyborach burmistrzów, prezydentów i wójtów będzie też druga tura. _ Czyli cztery razy Polacy będą szli na jesieni do wyborów. Dobrze, żeby była między (prezydenckimi a samorządowymi) miesięczna przerwa _ - ocenił poseł.

wybory
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)