- _ Pospieszna prywatyzacja szpitali, brak działań zmierzających do wzrostu nakładów publicznych na ochronę zdrowia, forsowanie źle przygotowanej ustawy o dodatkowych ubezpieczeniach _ - takie argumenty wysuwają posowie PiS za odwołaniem Ewy Kopacz z funkcji ministra zdrowia.
Dziś sejmowa Komisja Zdrowia dyskutuje nad złożonym przez klub PiS wnioskiem o odwołanie Kopacz. Głosowanie zaplanowane jest na piątek.
Wnioskodawcy zarzucają minister zdrowia m.in., że dotychczas nie przedstawiła koszyka świadczeń, doprowadziła do poważnych napięć społecznych skutkujących ewakuacjami szpitali, a także łamanie zasad dialogu społecznego.
_ - Zmiana na stanowisku ministra zdrowia może doprowadzić do przełamania kryzysu w ochronie zdrowia, dlatego naszym zdaniem wniosek jest w pełni uzasadniony _ - powiedziałBolesław Piecha, poseł PiS.
- _ Biorę pełną odpowiedzialność za reformę w ochronie zdrowia; to nieprawda, że resort nie pracuje. Nasze działania zaplanowane są na cztery lata, a jeśli ktoś nie widzi w tym spójności, to brakuje mu dobrej woli _- odpiera zarzuty minister zdrowia Ewa Kopacz.
Minister zdrowia podkreśliła, że obejmowała resort w trudnym momencie, jednak pod jej kierownictwem sytuacja w systemie ochrony zdrowia znacznie się poprawiła. _ - Warto zapoznać się z faktami, projektami już złożonymi i tymi, które są w planie prac na drugie półrocze _ - mówi Kopacz.
Minister podkreśla, że ustawy obecnie procedowane w Sejmie mają ukrócić dziką prywatyzację, która ma miejsce obecnie, poprawić dostępność do świadczeń zdrowotnych oraz sprawić, że szpitale będą sprawnie zarządzane, a ich pracownicy będą dobrze zarabiali.