Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

KRRiT: PO chce powrotu do czasów PRL

0
Podziel się:

To jeden z najważniejszych zarzutów KRRiTV do projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji.

KRRiT: PO chce powrotu do czasów PRL
(PAP/Radek Pietruszka)

Powrót do rozwiązań z okresu PRL, niezgodność z konstytucją i brak koniecznych, postulowanych od dawna rozwiązań m.in. w zakresie cyfryzacji - to najważniejsze zarzuty Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji do projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji autorstwa PO.

Opinię o projekcie Krajowa Rada przekazała w poniedziałek Marszałkowi Sejmu, a we wtorek Sejm rozpocznie prace nad projektem.

KRRiT najostrzej skrytykowała propozycję, by walne zgromadzenie akcjonariuszy, czyli w tym przypadku minister skarbu, powoływał i odwoływał członków rad nadzorczych i zarządów TVP i Polskiego Radia. Minister mógłby powołać na te stanowiska jedynie osoby wyłonione w organizowanym przez KRRiT konkursie, a odwołanie mogłoby nastąpić "tylko z ważnych powodów".

Według KRRiT taka propozycja "przybliża projektowany model do rozwiązań z okresu PRL". "Jest to pierwsza taka propozycja po 1989 roku, chociaż ustawa była już nowelizowana kilkanaście razy" - stwierdza KRRiT.

Za niezgodne z konstytucją Rada uznała z kolei uszczuplenie jej kompetencji; wedle projektu przyznawanie koncesji, kontrolowanie nadawców (z wyjątkiem kontroli programowej), przyznawanie lub odbieranie statusu nadawcy społecznego miałoby przejść do Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Tymczasem, według KRRiT, jej kompetencje można zmienić jedynie poprzez zmianę konstytucji.

Według KRRiT, przekazanie kompetencji koncesyjnych prezesowi UKE, którego powołuje i odwołuje premier, stoi też w sprzeczności z wymogiem niezależności regulatora mediów. "Niezależnie jednak od trybu powoływania Prezesa UKE, należy stwierdzić, że pozostaje on organem administracji rządowej, będąc ściśle i bezpośrednio związany z rządem poprzez zadania, a także personalnie, administracyjnie oraz finansowo poprzez budżet" - głosi opinia KRRiT.

Ponadto, według Rady, proponowane zmiany wyeliminują z członkostwa w KRRiT osoby zawodowo zajmujące się mediami, "gdyż urlopu bezpłatnego udziela się członkowi KRRiT tylko na czas udziału w posiedzeniu plenarnym (a nie jak dotychczas na czas pełnienia funkcji), a funkcji członka nie można łączyć m.in. z pracą w podmiotach medialnych".

Według KRRiT, projekt nie spełnia też postulatu odpolitycznienia mediów publicznych. "Wskazany w projektowanym art. 28a ust. 1 sposób powoływania rad programowych, w skład których wchodzić będą osoby reprezentujące ugrupowania parlamentarne i sejmiki samorządowe, jest sprzeczny z założeniami wynikającymi z uzasadnienia projektu ustawy" - napisano w opinii podpisanej przez przewodniczącego KRRiT Witolda Kołodziejskiego (na zdjęciu).

ZOBACZ TAKŻE:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)