Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Krwawy weekend w Iranie. Rada Strażników: były nieprawidłowości

0
Podziel się:

Władze przyznają, że nieprawidłowo oddano trzy miliony głosów.

Krwawy weekend w Iranie. Rada Strażników: były nieprawidłowości
(PAP/EPA)

Bilans sobotnich zamieszek w Teheranie to 17 zabitych i ponad 100 rannych. *Aresztowano też część członków opozycji i kanadyjskiego dziennikarza _ Newsweeka _. Reporterowi BBC nakazano opuszczenie Iranu w ciągu 24 godzin. *

Informację o liczbie zabitych i rannych w czasie ostatnich starć podała irańska telewizja publiczna. Stwierdziła ona, że osoby te zginęły w wyniku starć policji z _ grupami terrorystycznymi _. Według zachodnich mediów, które powołują się na informatorów w szpitalach, ofiar było więcej.

Protesty w stolicy Iranu trwają już od tygodnia. Ogłoszono wtedy, że zwycięzcą wyborów prezydenckich jest dotychczasowy prezydent Ahmadinedżad.

Rada Strażników przyznaje: Były nieprawidłowości

Dziś Irańska Rada Strażników Konstytucji potwierdziła, że podczas wyborów doszło do nieprawidłowości.

Skargi na przebieg wyborów złożyło trzech z czterech kandydatów na prezydenta. Według Mohsena Rezaia w 170 miastach głosy oddało ponad 100 procent uprawnionych do głosowania.

Rzecznik Rady stwierdził, że jest to nieprawda, gdyż takie przypadki odnotowano tylko w 50 miastach. - _ W sumie nieprawidłowo oddano 3 miliony głosów i należy sprawdzić, czy ta liczba ma wpływ na wynik wyborów _ - powiedział rzecznik.

Aresztowania członków opozycji i dziennikarza

W ciągu weekendu aresztowano członków działającej na uchodźstwie opozycyjnej organizacji Mudżahedini Ludowi, której władze w Teheranie zarzucają _ działalność terrorystyczną _ - poinformowała w niedzielę oficjalna agencja Irna.href="http://news.money.pl/artykul/samobojczy;zamach;w;iranie,200,0,483272.html">

Zatrzymana została też córka byłego prezydenta Feze Rafsandżani i czterej inni członkowie rodziny za udział w nielegalnych protestach.

Kanadyjski dziennikarz _ Newsweeka został aresztowany. Maziar Bahari, który od 10 lat mieszka w Iranie i relacjonuje wydarzenia z kraju dla _ Newsweeka _, został zatrzymany _ bez aktu oskarżenia _. Newsweek _ zdecydowanie to potępił i apeluje do irańskich władz o natychmiastowe uwolnienie reportera.

Organizacja Reporterzy bez Granic podała, że od wyborów prezydenckich w Iranie 12 czerwca aresztowano 23 irańskich dziennikarzy czy bloggerów. Na tej liście nie było żadnego obcokrajowca.

Zamieszki trwają od tygodnia

Opozycja od tygodnia domaga się anulowania wyników wyborów. Władze godzą się jedynie na ponowne przeliczenie głosów. Były prezydent Mohamad Chatami zaapelował do prezydenta Ahmadineżada o uwolenienie wszystkich aresztowanych w zeszałym tygodniu, aby uspokoić sytuację w kraju.

Ahmadineżad: Niech USA i Londyn przestaną się wtrącać!

Prezydent Iranu zażądał od Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, by zaprzestały ingerowania w wewnętrzne sprawy jego kraju - podała agencja Isna.

_ - Swoimi pochopnymi wypowiedziami z pewnością nie dostaniecie się do kręgu przyjaciół narodu irańskiego. Dlatego radzę wam, byście zmienili swoją interwencyjną postawę _ - powiedział Ahmadinaeżad.

Wielka Brytania odrzuciła zarzuty dotyczące jej ingerencji.Z kolei Obama wezwał w sobotę irańskie władze, by _ zaprzestały brutalnego i niesprawiedliwego traktowania własnego narodu . - Irański rząd musi zrozumieć, że świat patrzy. Opłakujemy każde niewinne życie, które zostało unicestwione _ - podkreślił Obama.

Pikieta poparcia pod ambasadą w Moskwie

Przed ambasadą Iranu w Moskwie odbyła się pikieta solidarności z irańską opozycją. W akcji uczestniczyli między innymi członkowie opozycyjnego rosyjskiego ruchu społecznego _ Solidarność _ i organizacji młodzieżowej _ My _.

Działacze rosyjskiej opozycji demokratycznej zapalili świece na znak pamięci o ofiarach akcji protestu w Teheranie. Akcja przebiegała pod hasłami: _ Wolność Iranowi _ i _ Precz z dyktatorem _.

W proteście - na którą władze rosyjskiej stolicy wydały zgodę - uczestniczyło kilkadziesiąt osób.

Rosja utrzymuje dość dobre kontakty z Iranem. Między innymi buduje w tym kraju elektrownię atomową. Oficjalne rosyjskie władze zachowują wymowne milczenie w sprawie wydarzeń w Teheranie.

Angela Merkel zażądała ponownego przeliczenia głosów w Iranie

Kanclerz Angela Merkel potępiła również stosowanie przemocy wobec demonstrantów i uniemożliwianie pracy zagranicznym dziennikarzom relacjonującym wydarzenia w Iranie.

W wydanym oświadczeniu Merkel zapewniła, że Niemcy stoją po stronie Irańczyków, którzy pragną korzystać z prawa do wolności wypowiedzi i zgromadzeń. Zaapelowała też do władz w Teheranie, aby zezwoliły na pokojowe demonstracje i nie stosowały przemocy wobec ich uczestników. Wezwała też irańskie władze do wypuszczenia na wolność aresztowanych opozycjonistów.

"Wyniki wyborów w Iranie są niewiarygodne"_ * * _

Wyniki irańskich wyborów kwestionuje brytyjski ośrodek analityczny Chatham House. Jak wynika z jego raportu oficjalne wyniki wyborów prezydenckich w Iranie w stosunku do poprzednich głosowań ukazują _ wyjątkowo niewiarygodne _ zmiany tendencji, korzystne dla Mahmuda Ahmadineżada.

Według Chatham House analiza danych ogłoszonych przez ministerstwo spraw wewnętrznych w Teheranie wskazuje, że Mahmud Ahmadineżad nie mógłby osiągnąć tak wysokiego zwycięstwa bez radykalnej zmiany zachowań elektoratu wiejskiego i osób dotychczas popierających obóz reformatorów.

Skłonność dotyczy 50,9 proc. głosów oddanych na ponownie wybranego prezydenta; wskazywałoby to - sugeruje badanie - że zyskałby on poparcie 47,5 proc. uprawnionych, którzy w 2005 roku poparli reformatorów.

_ - To, bardziej niż jakikolwiek inny wynik, jest wysoce niewiarygodne _ - podkreślają analitycy.

Badanie zwraca także uwagę na fakt, iż w dwóch konserwatywnych ostanach (prowincjach) - Mazandran (nad Morzem Kaspijskim) i Jezd (w centrum) - frekwencja przekroczyła 100 proc. W czterech innych liczba głosujących była wyższa niż 90 proc.

Raport polemizuje też z tezą, ogłoszoną przez władze Iranu, że Ahmadineżad wygrał dzięki masowemu poparciu do tej pory milczącej konserwatywnej większości.

Chatham House zaznacza, że w roku 1997, 2001 i 2005 _ kandydaci konserwatywni, a szczególnie Ahmadineżad, byli równie niepopularni na wsi _. Jednak rezultaty z tego roku ukazują, że prezydent uzyskał wyjątkowe poparcie w tych regionach - dodaje ośrodek badawczy.

Analitycy zauważają, że zgodnie z oficjalnymi wynikami Ahmadineżad musiałby w 10 z 30 prowincji zyskać poparcie wszystkich głosujących po raz pierwszy, wszystkich wyborców umiarkowanych, a także 44 proc. elektoratu reformatorów.

Wiele z tych miejsc, to regiony, w których reformator Mehdi Karrubi uzyskał w wyborach prezydenckich z 2005 roku niezły wynik; zwolennicy Karrubiego zdecydowali się jednak poprzeć Ahmadineżada, a nie jego głównego rywala z obozu reformatorów Mir-Hosejna Musawiego - dodają autorzy raportu.

_ - Dla wielu reformatorów ta sytuacja jest skrajnie nieprawdopodobna _ - podkreśla Chatham House.

ZOBACZ TAKŻE:


wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)