Były prezydent Lech Wałęsa oświadczył, że dokumenty świadczące o jego współpracy ze służbami specjalnymi PRL pod pseudonimem Bolek, są spreparowane, a on sam nigdy Bolkiem nie był.
Lech Wałęsa napisał na swojej stronie internetowej, że informacje te podrzucono w 1982 roku Annie Walentynowicz.
Były prezydent zaznaczył, że do spraw jego rzekomej współpracy odnosił się już w swoim wyroku sąd lustracyjny. Lech Wałęsa zapewnił, że jest gotów wyjaśnić wszelkie niejasności w tej sprawie.W oświadczeniu Lech Wałęsa dodał, że nigdy nie dał się kupić, złamać, ani zastraszyć.
Na swojej stronie internetowej Lech Wałęsa przedstawił kopię wyroku sądu w sprawie zgodności z prawdą jego oświadczenia lustracyjnego oraz oświadczenie o nadanie mu statusu pokrzywdzonego. Znalazło się tam również zaświadczenie o niekaralności z Krajowego Rejestru Karnego.
Lech Wałęsa upublicznił również tajny dokument z 1971 roku, w którym odmawia współpracy z SB.
Na stronie znalazł się również raport agenta Bolka z tego samego roku. Donosi on między innymi o zbiórce pieniędzy na wieniec pogrzebowy. Agent relacjonuje szczegółowo procedurę zbierania pieniędzy na wieniec, donosząc kto z załogi popierał tę inicjatywę, a kto był przeciwny. W raporcie w składzie komisji organizującej złożenie wieńców znalazło się między innymi nazwisko Lecha Wałęsy.