Pierwsi powodzianie z Dolnego Śląska już dostali zapomogi. Wypłaty ruszą pełną parą w ciagu kilku najbliższych dni.
Pierwsi pieniądze dostali powodzianie z najbardziej poszkodowanej dolnośląskiej gminy - Piechowice. Przywiózł je im wicepremier Andrzej Leppera. 100 tys. zł, pochodzi z funduszy Samoobrony, czyli składek
płaconych przez członków partii.
Natychmiast po spotkaniu wicepremiera z mieszkańcami Piechowic przystąpiono do wypłacania pierwszych zapomóg. Pierwszą osobą, która
otrzymała 1,5 tys. zł, był Jan Kaciłowicz. "Te pieniądze pójdą na zakup _ W wyniku podtopień poszkodowanych jest ok. 40 dolnośląskich gmin. Głównie w Kotlinie Jeleniogórskiej i Kotlinie Kłodzkiej. _
wersalki i szafki dla mojej mamy, która w ten chwili nie ma na czym spać, bo powódź zabrała jej wszystko. Udało nam się jedynie ocalić stół i taborety" - mówi Kaciłowicz.
Podczas spotkania, w którym uczestniczyli także samorządowcy, szef Samoobrony zapowiedział także kolejne pieniędzy dla wszystkich poszkodowanych dotkniętych klęską powodzi, w tym 1 mln z KRUS-u, 100 tys. z Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych oraz do 15mln zł z PZU.
O pomocy dla powodzian mówi też Jan Winter, pełnomocnik rządu ds. usuwania skutków klęsk żywiołowych. D
Lepper: Bierzcie z nas przykład o jednorazowego zasiłku w wysokości 6 tys. zł zakwalifikowano już 1200 rodzin. "To zasiłek dla najbardziej potrzebujących. Może być przecież sytuacja, gdy kogoś powódź dotknęła, ale jest na tyle zamożny, że nie potrzebuje wsparcia. To jest jeden pakiet." - podkreśla Winter.
Drugi pakiet, który trzeba uruchomić, to - zdaniem pełnomocnika - odbudowa infrastruktury. _ Rolnicy z powiatów kłodzkiego i ząbkowickiego chcą, aby na ich terenie wprowadzono stan klęski żywiołowej. Uprawy zostały zniszczone najpierw przez suszę, a później przez powódź. . _" Chcielibyśmy samorządom te pieniądze, tzw. promesę, przekazać nie później niż w ciągu tygodnia" - zapowiada Winter. Straty w infrastrukturze - chodzi m.in. o zniszczone drogi i mosty - w dolnośląskich gminach szacowane są na ok. 150 mln zł.
Najpilniejszą potrzebą jest naprawienie podmytego odcinka drogi krajowej nr 3 Piechowice - Szklarska Poręba. Trasa ta prowadzi do przejścia granicznego w Jakuszycach. Wojewoda dolnośląski chce, by droga została naprawiona do końca września.
Winter nie chciał mówić, jaka będzie wysokość pomocy finansowej. "Powtórzę to, co powiedział wicepremier Dorn: mamy w rezerwie celowej na usuwanie skutków powodzi środki, a kwota zależy od wyliczeń strat przez samorządy. Nie chcę mówić o kwotach, ale środki mamy przygotowane" - zapewnił.