Lidze Polskich Rodzin nie podoba się apel Kazimierza Marcinkiewicza do bankowej komisji śledczej. Pełniący obowiązki prezydenta stolicy zaproponował by w czasie samorządowej kampanii wyborczej komisja śledcza nie wzywała na przesłuchania jego kontrkandydatów.
Kazimierz Marcinkiewicz chce, aby wszyscy mieli jednakowe szanse konkurując o urząd prezydenta Warszawy. Chodziło przede wszytskim o Hannę Gronkiewicz-Waltz - kandydatkę Platformy Obywatelskiej na prezydenta Warszawy, która przez 8 lat była prezesem Narodowego Banku Polskiego.
Wiceszef komisji śledczej, Szymon Pawłowski z LPR uważa, że gest Marcinkiewicza jest chwytem propagandowym. Dodał, że będzie namawiał członków prezydium komisji, by nie przychylać się do apelu.