Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew przestrzegł w piątek przed wykorzystywaniem zasady solidarności europejskiej do rozwiązywania problemów poszczególnych krajów UE w ich relacjach z Moskwą.
Rosyjski prezydent wyraził też zaniepokojenie z powodu podejmowanych jego zdaniem w niektórych krajach UE prób pisania od nowa historii Europy XX wieku i heroizacji popleczników nazizmu.
- _ Dyskutowaliśmy dzisiaj szczerze o ostrych problemach w naszych stosunkach. Z naszego punktu widzenia niepokojącą tendencją stało się przekształcanie zasady eurosolidarności w narzędzie rozwiązywania problemów poszczególnych państw UE w dwustronnych stosunkach z Rosją _ - stwierdził Miedwiediew po szczycie Rosja-Unia Europejska w Chanty-Mansyjsku.
ZOBACZ TAKŻE:
Miedwiediew walczy z korupcją- _ Niepokojąca jest też tendencja wybiórczego i upolitycznionego podchodzenia do naszej wspólnej historii _ - oznajmił.
Te wypowiedzi jednak nie zepsuły szczytu. Rosja i Unia Europejska ogłosiły, że przystępują do negocjacji na temat nowego porozumienia, które będzie stanowić podstawę ich stosunków.
Strony ustaliły też, że pierwsza runda negocjacji odbędzie się 4 lipca w Brukseli.
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że nowe porozumienie między jego krajem a Unią Europejską powinno stać się podstawą ich długotrwałego partnerstwa strategicznego.
_ - Przyszłe porozumienie będzie narzędziem realnego zbliżenia Rosji i UE _ - uważa Miedwiediew.
W ocenie rosyjskiego prezydenta, atmosfera rozmów była przyjazna, co - jak zaznaczył - jest bardzo ważne dla przyszłości relacji między Rosją i UE.
_ - Jestem przekonany - mówi Miedwiediew - że szczyt w Chanty-Mansyjsku stanie się ważnym etapem na drodze dynamicznego rozwoju relacji Rosja-Unia Europejska, a jego wyniki otworzą nowe horyzonty dla pogłębienia naszego partnerstwa we wszystkich głównych sferach _.