Ministerstwo Obrony Narodowej przedstawiło bilingi, potwierdzające, że resort informował Biuro Bezpieczeństwa Narodowego o wypadku samolotu CASA jeszcze przed wylotem prezydenta do Chorwacji.
Pułkownik Cezary Siemion z departamentu informacji MON powiedział, że wykonano co najmniej trzy telefony do Biura Bezpieczeństwa Narodowego. W dwóch przypadkach pracownicy BBN-u nie odbierali telefonu.
Z informacji, które przedstawił Cezary Siemion, wynika, że o godzinie 19.56 udało się odbyć rozmowę z dyrektorem Systemu Obronnego BBN. Trwała ona 64 sekundy.
Pułkownik Siemion podkreślił, że wojsko w sprawie informowania o katastrofie wykonało swoje zadanie. Dodał, że o wydarzeniach szczególnych prezydenta powinno powiadomić Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Jako dowód przedstawił pismo dyrektora Systemu Obronnego BBN-u z 19 czerwca 2007, z którego wynika, że to właśnie na BBN spoczywa taki obowiązek.
Przedstawione na konferencji w Ministerstwie Obrony Narodowej pismo dotyczy jednak zdarzeń, dotyczących polskich kontyngentów wojskowych. Pułkownik Siemion przyznał, że nie ma procedur informowania prezydenta o zdarzeniach, mających miejsce w kraju.