Miały być do niego wpisywane strony internetowe zawierające zabronione prawem treści.
W Rejestrze miały się znaleźć m.in. strony, które umożliwiają prowadzenie gier hazardowych w internecie. Rada Ministrów zdecydowała jednak, że przepisy dotyczące rejestru zostaną usunięte z projektu nowelizacji ustawy o grach hazardowych.
Internauci zwracali uwagę, że stworzenie takiego rejestru może godzić w wolność wypowiedzi w sieci. Zebrali kilkadziesiąt tysięcy podpisów pod listem do prezydenta z apelem o zawetowanie nowelizacji. Ich zdaniem, to _ bardzo niebezpieczny i sprzeczny z interesem obywateli _ pomysł. Argumentowali, że polskie prawo już zawiera przepisy pozwalające egzekwować prawo w sieci i nie ma potrzeby tworzyć nowych rejestrów.
Premier Donald Tusk podczas debaty z internautami, która odbyła się na początku lutego, mówił, że intencją projektu jest, _ by przestępstwa karane w świecie realnym nie były bezkarne w przestrzeni wirtualnej _. Tusk podkreślił, że projektowana ustawa nie dotyczy ingerencji w treści internetu, tylko walki z przestępczością. _ - Należy egzekwować to, co wspólnie uznajemy za zakazane; niezależnie, gdzie się przestępczość pojawi, powinniśmy działać na rzecz jej ograniczenia _ - mówił.