W ostatnim dniu kampanii przed jutrzejszymi wyborami parlamentarnymi w Niemczech partie szukają możliwości dotarcia do wyborców. Przede wszystkim starają się pozyskać niezdecydowanych, których - jak wskazują sondaże - jest w tym roku wyjątkowo dużo.
W ostatnim dniu kampanii wszystkie najważniejsze ugrupowania organizują wiece i zgromadzenia. Jednak nie tylko w ten sposób chcą przyciągnąć wyborców. Największe partie stawiają na bezpośredni kontakt z elektoratem. Kandydatów do Bundestagu oraz aktywistów partyjnych młodzieżówek można spotkać na ulicach, w barach i restauracjach czy popularnych szczególnie w weekendy pchlich targach.
Ponieważ w Niemczech nie ma ciszy wyborczej, dziś i jutro miliony wyborców otrzymają ZOBACZ TAKŻE: Kampania last minute w Niemczech
SMS-y i maile od kandydatów i liderów partii. Niektórzy zamierzają osobiście dzwonić do wyborców. Ta _ kampania last minute _, jak określają ją niemieckie media, ma przede wszystkim zmobilizować niezdecydowanych. A tych jest w tym roku wyjątkowo dużo. Ośrodki badania opinii publicznej szacują liczbę tych, którzy chcą iść do wyborów, ale nie wiedzą, na kogo zagłosować, nawet na 15 milionów osób.
Ostatnie sondaże dają chadekom 35 procent poparcia, a socjaldemokratom - 25 procent. Każda z pozostałych partii z szansami na wejście do Bundestagu - liberałowie, Zieloni i Lewica - może liczyć na kilkanaście procent głosów.
