Na rewolwerze, z którego przed rokiem miała zastrzelić się Barbara Blida, śledczy nie zabezpieczyli żadnych odcisków palców.
Jak donosi _ Polska _ prawdopodobnie zostały one usunięte. Na broni odnaleziono za to włókna pochodzące ze służbowej kurtki któregoś z oficerów ABW.
Jak pisze dziennik, biegli badający okolicznoście śmierci byłej posłanki twierdzą, że Blida mogła zginąć np. w wyniku szamotaniny z uczestniczącą w jej zatrzymaniu funkcjonariuszką ABW Barbarą P. Specjaliści nie wykluczają, że mogło to być samobójstwo, ale nie są w stanie ustalić, w której ręce Blida trzymała broń.
Na zabezpieczonym rewolwerze nie ma też żadnych śladów pochodzących z kieszeni szlafroka Blidy, w którym przed śmiercią miała trzymać broń. Odciski palców są natomiast na łusce pocisku, który spowodował jej śmierć. Wiadomo tylko, że nie zostawiła ich Blida.
Rzecznik łódzkiej prokuratory okręgowej Krzysztof Kopania w rozmowie z dziennikiem _ Polska _ nie chciał komentować wyników badań ze względu na dobro śledztwa.