Prezydent Abbas chce wcześniejszych wyborów. Tylko kilka godzin po ogłoszeniu zawieszenia broni doszło do nowych walk ulicznych zwolenników Fatah i Hamasu.
Wezwanie prezydenta Mahmouda Abbasa do przeprowadzenia nowych wyborów wywołało kolejne zamieszki na terenach Palestyńskich. Doszło do zbrojnych starć zwolenników rządzącego radykalno-islamskiego Hamasu oraz rywalizującego o władzę Fatah. Były ofiary śmiertelne.
Rujnująca blokada
Po zwycięstwie Hamasu w wyborach parlamentarnych UE, USA i Izrael objęły Autonomię Palestyńską finansową i polityczną blokadą. W rezultacie państwo palestyńskie stało się bankrutem.
Doprowadziło to do jeszcze większych napięć pomiędzy rywalizującymi organizacjami Hamasem i Fatah. Z jednej stronie znajduje się prezydent Abbas, który chce wypełnić międzynarodowe warunki i jest wspierany przez Zachód. Po drugiej stronie islamiści będący pod wpływem Syfii i Iranu. Wewnętrzny konflikt palestyński stał się sprawą międzynarodową.
Krwawe zamieszki
W niedzielę zaatakowano kolumnę pojazdów należącego do Hamasu ministra zapraw zewnętrznych Mahmuda el Sahara. Bojówki Fatahu zajęły także dwa prowadzone przez Hamas ministerstwa.
Zarówno Hamas jak i Fatah zmobilizowały swoich zwolenników do przeprowadzenia demonstracji. Z powodu sytuacji graniczącej z wojną domową prezydent Abbas wezwał do przeprowadzenia nowych wyborów. Hamas określił to jako próbę przeprowadzenia przewrotu.