Platforma chce zawiesić dofinansowanie partii politycznych z budżetu państwa. Ma to pokazać, że politycy też są skłonni do oszczędności w czasie kryzysu.
taką propozycją wystąpił przewodniczący Platformy ObywatelskiejZbigniew Chlebowski. Według niego jest to sposób na zaoszczędzenie 114 milionów złotych w tym roku, a wstrzymanie dofinansowania do końca kadencji Sejmu oznacza pozyskanie nawet 400 milionów złotych.
Grażyna Gęsickaz PiS uważa, że propozycja zawieszenia dotacji dla partii politycznych to jedynie temat zastępczy. W jej opinii szukanie oszczędności przez premiera należy rozpocząć od najbliższego otoczeniaDonalda Tuska. Ponadto - zdaniem byłej minister rozwoju regionalnego - likwidacja subwencji dla partii oznacza ich uzależnienie od biznesu.
Z kolei marszałek SejmuBronisław Komorowskitłumaczy, że zniesienie finansowania partii politycznych jest wpisane w program Platformy Obywatelskiej, jak dotąd odrzucane przez inne ugrupowania. Pozostaje także kwestia tego na co wydawane są publiczne pieniądze - dodaje marszałek Komorowski.
ZOBACZ TAKŻE:
Według wicemarszałka SejmuJerzego Szmajdzińskiegoz SLD najpierw należy odpowiedzieć na pytanie z czego miałyby się wówczas utrzymywać partie polityczne. Jednocześnie Lewica wraca do swoich propozycji z 2001 roku - największym ugrupowaniom zabrać po 50 procent, mniejszym po kilkanaście.
Przewodniczący klubu PSLStanisław Żelichowskinie wierzy, aby Sejm zaakceptował propozycję Platformy Obywatelskiej. Tym bardziej, że PSL nie zapoznał się jeszcze z projektem ustawy.
Platforma Obywatelska zapowiedziała, że jutro projekt trafi do laski marszałkowskiej.