WedługMariusza Kamińskiegona decyzję PiS wpłynęła ostatecznie postawaBronisława Komorowskiegowobec kierowanych przeciwko niemu zarzutów.
Prawo i Sprawiedliwość wcześniej domagało się wezwania marszałka na posiedzenie sejmowej komisji sprawiedliwości. Posłowie PiS chcieli, aby marszałek Sejmu odpowiedział na pytania dotyczące jego kontaktów z byłym oficerem kontrwywiadu wojskowego PRL Aleksanderem Lichockim oraz byłym oficerem Wojskowych Służb Informacyjnych Leszkiem Tobiaszem.
Według zeznań marszałka, złożonych w warszawskiej prokuraturze, Aleksander Lichocki miał mu sugerować możliwość dostępu do aneksu do raportu o WSI.
Z pułkownikiem marszałek został skontaktowany przez byłego oficera WSI Leszka Tobiasza. To właśnie on oskarżył Lichockiego oraz dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego o składanie propozycji załatwienia pozytywnej weryfikacji przed komisją ds. WSI w zamian za 200 tysięcy złotych.
Prokuratura prowadzi w tej sprawie śledztwo.