Doradcy Zespołu Pracy Państwowej na razie zostaną anonimowi. Prezes Prawa i Sprawiedliwości wyjaśnia, że popieranie PiS jest źle widziane we wpływowych środowiskach.
_ - Niejeden człowiek pełniący funkcję w różnych miejscach, profesorską, czy jakąś ekspercką mógłby ponosić negatywne konsekwencje swojej decyzji _ - wyjaśniłJarosław Kaczyński.
_ - To oczywiście jest sytuacja całkowicie sprzeczna z regułami demokracji, ale demokracja pod rządami PO ma rzeczywiście bardzo poważne kłopoty _ - podkreślił prezes PiS. Dodał, że główną rolą doradców będzie wspomaganie Zespołu Pracy Państwowej _ w tym wszystkim, co wiąże się z przygotowaniem do rządzenia _.
_ - Chcemy mieć pełne szuflady, jest taki program PiS, i chcemy, żeby w razie możliwości objęcia władzy być przygotowanymi, lepiej niż to było dotychczas, lepiej niż jakakolwiek inna ekipa, która dotąd władzę obejmowała _ - powiedział.
Dodał, że _ wbrew temu, co wielu sądzi jest szansa na powrót PiS do władzy _, dlatego politycy z tej partii chcą, by zespół ministrów, wiceministrów, wojewodów i wicewojewodów _ był przygotowany przynajmniej w 90-95 proc., bo w 100 proc. nigdy się nie da _.
* PiS chce odzyskać władzę. Na razie zmienił statut
* Wiadomości z kraju i ze świata na Twojej stronie internetowej