Platforma Obywatelska pisze ustawę, która może wykluczyć Lecha Kaczyńskiego z udziału w szczytach Unii Europejskiej.
O tym, kto jeździ na unijne szczyty, ma decydować rząd, a prezydent może liczyć tylko na dobrą wolę premiera. _ Gazeta Wyborcza _ dotarła do projektu ustawy o współdziałaniu organów państwa w sprawach związanych z członkostwem w Unii, czyli tak zwanej ustawy kompetencyjnej, tworzonej przez PO.
Zgodnie z projektem, Polskę reprezentować ma premier, a prezydent - w wyjątkowych sytuacjach: _ Rada Ministrów na wniosek Prezesa Rady Ministrów, złożony w porozumieniu z Prezydentem, może upoważnić Prezydenta do uczestniczenia w posiedzeniu Rady Europejskiej _ - przewiduje projekt.
ZOBACZ TAKŻE:href="http://news.money.pl/artykul/spor;premiera;z;prezydentem;wniosek;w;trybunale,194,0,378562.html">
Dziennik dodaje, że projekt zawiera dwa łagodniejsze warianty. Ale jeden z nich także odsuwa prezydenta od decyzji - stanowi, że to rząd na wniosek premiera może udzielić _ organowi państwa _ upoważnienia do reprezentowania Polski.
Tylko wariant trzeci - zdaniem rozmówcy gazety z PO najmniej prawdopodobny - nie rozstrzyga, kto reprezentuje Polskę na szczytach Unii.