"Ponad 4 miliony złotych są dłużni posłowie ubiegej kadencji Kancelarii Sejmu" - pisze "Rzeczpospolita". Blisko połowa z dłużników należała do klubu Samoobrony.
"Politycy powinni byli się rozliczyć z pieniędzy na prowadzenie biur poselskich do 4 grudnia. Muszą także zdać sprzęt, zapłacić rachunki telefoniczne i przedłożyć Kancelarii odpowiednie faktury" - pisze gazeta. Wielu jednak tego nie zrobiło.
"Ustawodawca nie przewidział kar dla posłów, którzy nie rozliczyli się w terminie. A chodzi o duże sumy, każdy z nich otrzymywał rocznie ponad 120 tys. na funkcjonowanie biura" - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Wśród 42 dłużników są między innymiRenata Beger,Danuta Hojarskai Wanda Ływińska. Ta ostatnia mówi, że po pożarze swojego domu nie miała czasu, aby rozliczyć się z pieniędzy. Zapewnia jednak, że to zrobi. Tłumaczą się także inni spóźnialscy posłowie:Adam Hofmanz PiS,Krzysztof Bosakz LPR iPaweł Śpiewakz PO.
Posłowie nie spłacili także pożyczek zaciągniętych w Sejmie. W poprzedniej kadencji 75 osób otrzymało kredyt. Sześć z nich wciąż ma dług.
ZOBACZ TAKŻE: