List zawierający pogróżki i trzy sztuki ostrej amunicji ktoś przesłał na adres kancelarii premiera Kaczyńskiego - czytamy w "Gazecie Wyborczej". Dziennik pisze, że przesyłka zaadresowana na Jarosława Kaczyńskiego dotarła do kancelarii premiera pod koniec ubiegłego tygodnia.
Według informatora "Gazety" w niewielkiej paczuszce znajdowały się trzy pociski - jeden do pistoletu maszynowego Kałasznikow, jeden do kbks-u i jeden do pistoletu P64, służbowej broni w policji i wojsku. Do kul dołączona była kartka skierowana najwyraźniej do szefa rządu. Na niej napisano: "Dla kota, dla twojej matki, dla ciebie".
"Sprawę potraktowano bardzo poważnie. Pogróżki są rzeczą częstą, ale w tym wypadku ich autor co najmniej posiada ostrą amunicję. Takich sygnałów nie można lekceważyć" - mówi oficer Biura Ochrony Rządu, które zwróciło się do policji i ABW z prośbą o szczególnie uważne rozpoznanie osób i środowisk podejrzewanych o skłonności do aktów terroryzmu politycznego.
BOR odnotował stan zwiększonego zagrożenia premiera. Ochronę (samochód z kierowcą i oficerem obstawy) dostała też Jadwiga Kaczyńska - matka premiera i prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
"Przesyłka z amunicją i pogróżkami to dotąd najpoważniejszy sygnał wskazujący, że szef rządu może stać się obiektem zamachu" - czytamy w "Gazecie Wyborczej".