*Lech Kaczyński ostro skrytykował Aleksandra Kwaśniewskiego i tworzoną przez niego frakcję polityczną. W wywiadzie dla tygodnika "Wprost" ocenił też, że Kwaśniewski razem z Lechem Wałęsą i Andrzejem Olechowskim sprofanowali historyczną salę Auditorium Maximum Uniwersytetu Warszawskiego. *
Informacja na ten temat ukazała się w niedzielę w internetowym wydaniu tygodnika.
"Na naszych oczach rodzi się nowy Związek Bojowników o Wolność i Demokrację. Z obroną demokratycznych standardów ma on jeszcze mniej wspólnego niż tamta fasadowa organizacja kombatancka z niepodległościowym podziemiem" - powiedział Lech Kaczyński, zapytany przez "Wprost" o to, "jak się czuje, kiedy Wałęsa i Kwaśniewski bronią demokracji".
Jak ocenił Kaczyński, "szkoda, że ten spektakl odbywał się w Auditorium Maximum, historycznej sali, w której rozgrywały się wydarzenia marca 1968 r., nie wspominając już o późniejszych zebraniach komitetów obywatelskich. Moim zdaniem, ta sala została sprofanowana".
Kaczyński uściślił, że mówiąc o profanacji nie ma na myśli krytyki rządów w wykonaniu byłych prezydentów, "lecz żenującą obronę III RP z jej największymi patologiami".
Bronione przez Wałęsę i Kwaśniewskiego demokratyczne standardy "mają twarz Mieczysława Wachowskiego, a pieniądze Wiktora Pinczuka. W tym sensie wspólne wystąpienie Wałęsy, Kwaśniewskiego i Andrzeja Olechowskiego jest całkowicie zrozumiałe. Ci panowie reprezentują grupę osób, których pozycja i przywileje zostały w bardzo poważnym stopniu zagrożone" - uznał.