Przed ogłoszeniem decyzji o wyborze prokuratora generalnego doszło do starcia między prezydentem a ministrem sprawiedliwości. Lech Kaczyński zdenerwował się i skończył rozmowę po 30 sekundach - pisze ,,Wprost".
ZOBACZ TAKŻE: Prezydent wybrał prokuratora generalnego.
Powodem spięcia miał być spór dotyczący zastępców prokuratora generalnego. Tygodnik _ Wprost _ pisze, że Lech Kaczyński trzy razy pytał Kwiatkowskiego: _ ilu zastępców zamierza pan ustanowić? _ Minister za każdym razem udzielał odpowiedzi, że _ zgodnie z ustawą decyzję w tej sprawie będzie mógł podjąć dopiero po konsultacji z nominowanym przez prezydenta prokuratorem generalnym _.
Za trzecim razem Kaczyński nie wytrzymał i odpowiedział, że rozumie, iż minister sugeruje, że on nie zna treści ustawy i podziękował za rozmowę ministrowi. Potem wyszedł z sali.
ZOBACZ TAKŻE:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl