Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces Jaruzelskiego i Kiszczaka odwołany

0
Podziel się:

Sąd odroczył proces z powodu nieobecności obrońcy.

Proces Jaruzelskiego i Kiszczaka odwołany
(PAP/Tomasz Gzell)

Sąd odroczył proces ws. stanu wojennego do 2 października z powodu nieobecności obrońcy.

Sąd Okręgowy miał dziś przesłuchać autorów stanu wojennego z 1981 r. Pierwszym miał być 84-letni gen. Wojciech Jaruzelski; ówczesny I sekretarz PZPR, premier PRL i szef MON, a także szef Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego.

Jaruzelski jest oskarżony o kierowanie _ związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw _ - za co grozi do 10 lat więzienia. Drugi zarzut to podżeganie Rady Państwa do przekroczenia uprawnień przez uchwalenie w czasie sesji Sejmu PRL i wbrew konstytucji dekretów o stanie wojennym.

Jaruzelski w 2006 r., gdy IPN stawiał mu zarzuty, odrzucał je i mówił, że liczy, iż _ niezawisły sąd będzie potrafił ocenić bolesną prawdę _. Dodał, że jeśli dojdzie do procesu, będzie to _ sąd moralny _ nad _ tymi w mundurach i bez mundurów _ oraz z _ milionami, którzy poparli stan wojenny _. Zapewniał, że zależy mu na szybkim procesie i powtarza, że stan wojenny był ocaleniem kraju przed katastrofą.

W kwietniu 2007 r. pion śledczy IPN w Katowicach skierował akt oskarżenia wobec 9 osób - członków władz PRL, członków utworzonej w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. WRON oraz Rady Państwa PRL (która formalnie wprowadziła stan wojenny i wydała odpowiednie dekrety). Główni oskarżeni to Jaruzelski, 82-letni gen. Kiszczak - członek WRON i ówczesny szef MSW oraz 80-letni Kania, były I sekretarz KC PZPR.

Postawione im zarzuty - które przedawnią się dopiero w 2020 r. - dotyczące kierowania i udziału w _ związku przestępczym o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw _ oraz przekroczenia uprawnień. Podsądni odrzucają zarzuty, za które grozi im nawet do 10 lat więzienia. Twierdzą, że nie popełnili przestępstwa, bo działali w stanie tzw. wyższej konieczności wobec groźby sowieckiej interwencji.

W grudniu 1981 r. nie było groźby takiej interwencji, a państwa Układu Warszawskiego uznały, że sprawa leży w wyłącznej gestii władz PRL - mówił prok. IPN Piotr Piątek przed sądem.

Wyznaczenie terminu procesu stało się możliwe po tym, jak w czerwcu Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił decyzję sądu okręgowego, który w maju na wniosek obrony zwrócił sprawę IPN dla uzupełnienia _ istotnych braków _ śledztwa. Sąd chciał, by IPN m.in. powołał zespół historyków do oceny realności groźby interwencji ZSRR w latach 1980-1981; wystąpił do zagranicznych archiwów o dokumenty i przesłuchał nowych świadków, m.in. z zagranicy (w tym Margaret Thatcher i Michaiła Gorbaczowa).

Sąd apelacyjny uchylił tę decyzję i uznał, że zebrane już przez IPN dowody wystarczą do prowadzenia procesu. SA dodał, że całość okoliczności związanych ze stanem wojennym powinna być badana przez historyków, socjologów i politologów, ale nie przez sąd rozpatrujący konkretną sprawę. W wytycznych dla SO, SA podkreślał, że oceniając zasadność zarzutów, należy pamiętać jakie cechy powinna mieć grupa osób, by można było ją uznać za _ związek zbrojny _ w rozumieniu prawa karnego.

Oskarżeni uznają ten zarzut za absurdalny. _ To wirtualna konstrukcja pozbawiona dowodów _ - mówi Kania. _ Istotą pojęcia prawa karnego +związek zbrojny+ jest grupa mafijna, a nie grupa osób z najwyższych struktur państwa _ - przekonuje obrońca, mec. Marek Małecki. _ Niezawisły sąd oceni, czy ten zarzut jest właściwy _ - replikuje Piątek.

Prowadzenie procesu będzie wymagało korelacji z trwającymi przed sądem w stolicy innymi sprawami Kiszczaka i Jaruzelskiego. Kiszczak - wobec którego w lipcu tego roku umorzono proces za wydanie szyfrogramu, mającego być podstawą działań milicji w kopalni _ Wujek _ w 1981 r. - ma też proces za represjonowanie podległych mu milicjantów z powodów religijnych. Kiszczak może - według lekarzy - być w sądzie tylko 2 godziny dziennie. Takie ograniczenie - do 4 godzin - ma też Jaruzelski, sądzony przed warszawskim sądem od 2001 r. za masakrę robotników wybrzeża w 1970 r. (grozi mu za to nawet dożywocie).

| 13 grudnia 1981 |
| --- |
| Stan wojenny miał zdławić NSZZ _ Solidarność _ i zapewnić utrzymanie władzy przez partię komunistyczną. Jego autorzy uzasadniali to niebezpieczeństwem - ich zdaniem - przejęcia władzy przez _ Solidarność _. Stan wojenny miał być _ mniejszym złem _ wobec rzekomej groźby interwencji wojsk radzieckich. Historycy odrzucają dziś tę tezę, uważając, że dla PZPR stan wojenny nie był alternatywą dla interwencji. |

wiadomości
polityka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)