Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Putin na wiosnę przyjedzie do Polski?

0
Podziel się:

Informację o takiej możliwości przekazał szef polskiego rządu po spotkaniu z rosyjskim premier.

Putin na wiosnę przyjedzie do Polski?
(PAP/EPA)

Premier Donald Tusk, podczas czwartkowego spotkania w Davos, zaprosił szefa rosyjskiego rządu Władimira Putina do złożenia wizyty w Polsce. Premier Rosji zaproszenie przyjął i odwiedzi Warszawę prawdopodobnie późną wiosną.* *W Davos zakończyło się spotkanie szefów rządów Polski i Rosji.

Po spotkaniu Donald Tusk podkreślił, że wraz z premierem Władimirem Putinem planują spotkania na zasadzie konsultacji międzyrządowych, które polski rząd odbywa z najważniejszymi partnerami.

Polski premier wyjaśnił, że z szefem rosyjskiego rządu rozmawiał o kwestii kryzysu gazowego i planowanych inwestycjach gazowych i ropociągach. Premier podkreślił, że Polska musi być w obecnej sytuacji gospodarczej ostrożna, jeśli chodzi o wydatki. _ _

_ - Pokazałem jednak, że jesteśmy gotowi do poważnych rozmów na ten temat _- mówił Tusk po spotkaniu.

ZOBACZ TAKŻE:

Szef polskiego rządu poinformował, że poruszono także sprawę rakiet Iskander. W mediach pojawiły się informacje, iż Rosjanie chcą zrezygnować z umieszczenia tych rakiet w Obwodzie Kaliningradzkim. Donald Tusk powiedział, że otrzymał od premiera Putina bardzo wyczerpującą odpowiedź w tej kwestii, która pozwala na optymizm.

_ - Mam wrażenie, że Rosja nie jest szczególnie zainteresowana by preferować tego typu rozwiązanie _- mówił o ewentualnym rozmieszczeniu rakiet premier. Dodał, że w tej kwestii sprawy mogą pójść w dobrym dla Polski kierunku.

Premier Tusk wyjaśnił, że poruszył również kwestię swobody żeglugi na Zalewie Wiślanym. Jak wyjaśnił, otrzymał zapewnienie, iż premier Rosji tę kwestię rozwiąże.

Premierzy Rosji i Polski rozmawiali także o problemie gazowym. Szef polskiego rządu podkreślił, że o gazie polski rząd będzie rozmawiał bezpośrednio z rosyjskim partnerem. Jak wyjaśnił, w tej sprawie będzie z Rosjanami negocjował minister gospodarki Waldemar Pawlak. Tusk dodał, negocjacje w sprawach surowca nie są jedynie rozmowami handlowymi i obejmą także rozmowy polityczne.

Premier podkreślił, że otrzymał od szefa rosyjskiego rządu zapewnienie, iż kwestia dostaw gazu zostanie jak najszybciej uregulowana. _ _

_ - Więcej nie spodziewałem się usłyszeć, to jest dla nas i tak dobry komunikat _- podkreślał Tusk.

Polski premier poinformował również Władymira Putina, polskie stanowisko w sprawie budowy po dnie Bałtyku Gazociągu Północnego (Nord Stream) nie uległo zmianie i Polska jest nadal przeciwna realizacji tego projektu.

_ - Rozumiem interesy różnych firm niemieckich, rosyjskich, ale to nie znaczy, że je akceptuję. Z całą pewnością punkt widzenia Polski tutaj się nie zmieni _ - powiedział premier.

Raport Money.pl
*W ciągu najbliższych pięciu lat skazani jesteśmy na rosyjski gaz * Gazowe uniezależnienie się od Rosji będzie nas kosztowało co najmniej 3,5 mld złotych. zobacz raport Money.pl

Jak podkreślił, realna dywersyfikacja dostaw gazu, to realizacja innych projektów, a nie budowa Nord Stream.

_ - Oczywiście, jeśli jakieś firmy uprą się, żeby to budować, ja na to nie będę miał pewnie realnego wpływu, ale będę miał realny wpływ na stanowisko UE _ - stwierdził Tusk.

| Nord Stream to dwie nitki rurociągu, który przez Bałtyk połączy Rosję i Niemcy. Magistrala jest projektowana i budowana przez spółkę o tej samej nazwie, w której udziały mają: Gazprom (51 proc.), niemieckie - BASF Wintershall (20 proc.) i E.ON (20 proc.) oraz holenderska Gasunie (9 proc.). Przepustowość każdej z nitek rurociągu będzie wynosić 27,5 miliarda metrów sześciennych gazu rocznie. Koszty budowy morskiego odcinka rury szacuje się na ok. 10 mld dolarów. Magistrala ma liczyć 1189 km. Będzie się zaczynać od tłoczni na brzegu zatoki Portowaja koło Wyborga, w rejonie Petersburga, a kończyć w Greifswaldzie, w pobliżu granicy niemiecko-polskiej. Budowa morskiego odcinka gazociągu jest wciąż w zawieszeniu, gdyż Finlandia, Estonia i Szwecja, przez których wyłączne strefy ekonomiczne miałaby przebiegać rura, nie godzą się na rozpoczęcie inwestycji z powodów ekologicznych. Zastrzeżenia do tego projektu mają też Polska i Litwa. W opinii Warszawy i innych bałtyckich stolic, dużo tańsza i ekologicznie
bezpieczniejsza byłaby budowa lądowego gazociągu z Rosji do Niemiec. Nord Stream planowało wcześniej, że dostawy gazu bałtycką magistralą ruszą jesienią 2010 roku. Później spółka mówiła o wiośnie 2011 roku. |
| --- |

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)