13 osób zabitych, 50 rannych - to efekt aktów agresji na tle rasistowskim, do których doszło w Rosji od początku roku do marca.
Dyrektor moskiewskiego Biura Praw Człowieka Aleksandr Brod, cytowany przez agencję Interfax, przypomniał, że rok wcześniej w takim samym czasie odnotowano 19 napaści, w których zginęli dwaj ludzie, a 30 odniosło obrażenia.
_ Pod względem liczby przestępstw na tle rasowym przodują duże miasta, jak Moskwa, Petersburg, Niżni Nowogród, Woroneż i Jarosław nad górną Wołgą. _
Najczęściej ofiarami ataków padają przybysze z Azerbejdżanu, Uzbekistanu, Armenii, Gruzji i z państw afrykańskich.
Szef moskiewskiego Biura Praw Człowieka zwrócił uwagę, że w roku 2007 rozpoczęło się przygotowanie "organizacji nacjonalistycznych do udziału w wyborach". Powiedział, że ksenofobiczne nastawienie aktywnie wykorzystywano w wyborach lokalnych w marcu tego roku i że będzie to wykorzystane także w parlamentarnych wyborach grudniowych.
Informacyjno-analityczny ośrodek "Sowa" podał, że w ubiegłym roku w Rosji w atakach na cudzoziemców zginęło 53 ludzi, a 460 zostało rannych.