Samoobrona chce zmienić swój wizerunek i zamierza stać się partią inteligentów. Andrzej Lepper, dążąc do odbudowania wizerunku partii po seksaferze, chce też pozbyć się z ugrupowania działaczy, którzy kompromitują Samoobronę - czytamy w "Dzienniku".
Gazeta twierdzi, że inspiratorem zmian jest grupa, skupiona wokół Janusza Maksymiuka. Po przeciwnej stronie barykady jest Krzysztof Filipek, który z najstarszymi członkami partii stoi na czele, konkurencyjnej wobec Maksymiuka, frakcji "wieśniaków"- pisze "Dziennik".
Socjolog profesor Edmund Wnuk-Lipiński uważa, że zabiegi Samoobrony na nic się nie zdadzą. Ekspert wyjaśnia, że głównym problemem ugrupowania są normy moralne a nie poziom wykształcenia.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.