"Klub Samoobrony jednogłośnie podjął decyzję o warunkowym pozostaniu w koalicji" - poinformował Andrzej Lepper.
Lepper mówił, że na posiedzeniu klubu parlamentarzyści Samoobrony "jednogłośnie postanowili o wyjściu z koalicji". Ale - jak dodał - ostateczną decyzję klub pozostawił prezydium partii i jemu jako szefowi partii.
- Podjąłem decyzję o tym, że klub Samoobrony warunkowo pozostaje w koalicji. Pozostajemy w koalicji na tych samych zasadach (...) PiS musi się wywiązać ze wszystkich obietnic wobec Samooobrony - podkreślił szef Samoobrony.
Warunkowe pozostanie Samoobrony w koalicji oznacza, że partia ta do piątku chce poznać dowody, jakie CBA zebrało w aferze korupcyjnej, w którą ma być zamieszany Andrzej Lepper. Jeśli żadne wyjaśnienia w tej sprawie nie zostaną przekazane, partia wystąpi z koalicji.
Ponadto szef Samoobrony zapowiedział, że nie ma zamiaru już pełnić funkcji ministra rolnictwa, ale jeśli jego partia pozostanie w koalicji, to na tym stanowisku zasiądzie jeden z polityków Samoobrony.
Giertych mediatorem?
Według wiceministra edukacji Mirosława Orzechowskiego (LPR) to wicepremier i szef LPR Roman Giertych mediował między PiS, a Samoobroną. "Bardzo korzystny zwrot sytuacji był wynikiem mediacji Romana Giertycha" - mówił Orzechowski
PO : To polityczna hucpa.
Szef klubu Platformy Obywatelskiej Bogdan Zdrojewski ocenia sytuację jako polityczną hucpę. Jego zdaniem, partii Andrzeja Leppera chodzi jedynie o utrzymanie władzy, a nie o realizację wyborczych obietnic.
Ryszard Kalisz z SLD uważa, że Samoobrona zostaje w koalicji, bo chce utrzymać się u władzy. Poseł stwierdził, że partia Andrzej Leppera przez rok rządzenia obsadziła wielu swoich ludzi w strukturach związanych z rolnictwem i nie chce rezygnować teraz z profitów władzy.