Radosław Sikorskiprzekazał białoruskiemu ministrowi spraw zagranicznych nieoficjalny list do Aleksandra Łukaszenki.
Jak dowiedziała się _ Gazeta Wyborcza _ szef polskiej dyplomacji ostrzega w nim, że polskie poparcie dla spraw, na których zależy Białorusi - na przykład uzyskania kolejnej transzy pożyczki z Międzynarodowego Funduszu Walutowego, zniesienia sankcji wizowych - będzie zależeć od poprawy sytuacji działaczy Związku Polaków na Białorusi, kierowanego przez Andżelikę Borys.
MSZ szykuje także listę obywateli Białorusi, którzy nie będą wpuszczani do Unii Europejskiej - czytamy w _ Gazecie Wyborczej _.
Wcześniej sąd w Grodnie skazał Andżelikę Borys i władze jej fundacji Polonica za _ nielegalną działalność charytatywną _ na grzywnę równowartości 25 tysięcy dolarów. W nocy uszkadzane są samochody działaczy związku.
Według nieoficjalnych informacji _ Gazety Wyborczej _ w czasie twardej rozmowy z Sikorskim szef białoruskiego MSZ mówił, że jego rząd nie jest inicjatorem konfliktu w Iwieńcu, a przyczyny eskalacji sporu _ są dla władz białoruskich niejasne _.