Kluby PSL i Lewicy są za przekazaniem do dalszych prac obywatelskiego projektu o przywróceniu dnia wolnego od pracy w Święto Trzech Króli.
W Sejmie trwa pierwsze czytanie projektu. Wcześniej poparło go Prawo i Sprawiedliwość, przeciw jest PO, która twierdzi, ze Polski nie stać na kolejny dzień wolny od pracy.
Poseł Franciszek Stefaniuk z PSL podkreślił, że poczucie dobrobytu obywateli zależy nie tylko od zgromadzonych dóbr materialnych, ale także od spokoju ducha. Polityk odniósł się także do przedstawionych przez PO ekonomicznych konsekwencji wprowadzenia dodatkowego dnia wolnego od pracy. _ - W Związku Radzieckim tylko co dziesiąty dzień był wolny od pracy, a mimo to kraj się nie dorobił _ - przypomniał poseł PSL.
Z kolei posłanka Lewicy Izabela Jaruga-Nowacka powiedziała, że ze wzglęgu na dobro pracowników jej ugrupowanie jest za dodatkowym dniem wolnym. Dodała jednak, że wprowadzenie kolejnego święta kościelnego utrwaliłoby i tak istniejącą dominację jednego światopoglądu. Dlatego lewica przygotowała dodatkowy projekt ustanowienia dodatkowego dnia wolnego 6 stycznia, ale nie o charakterze religijnym. Dzięki temu każdy obywatel będzie mógł spędzić ten zgodnie z własnym sumieniem.
Marek Borowski z SdPl uważa natomiast, że nie ma żadnych szczególnych okoliczności, by zwiększać liczbę wolnych dni. Polityk powiedział, że jego klub parlamentarny wnioskuje o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.
| KTO NAM ZABRAŁ ŚWIĘTO? |
| --- |
| Dzień wolny od pracy w dniu 6 stycznia, czyli w Święto Trzech Króli, został zlikwidowany decyzją pierwszego sekretarza Komitetu Centralnego PZPR Władysława Gomułki, w ramach walki z Kościołem katolickim. W ten dzień nie pracują mieszkańcy dziewięciu krajów Unii Europejskiej, między innymi Niemiec, Włoch, Hiszpanii, Grecji, Szwecji i Finlandii. |