Polska złożyła tak zwany non paper, czyli sprecyzowała na piśmie, na jakich warunkach mogłaby stacjonować w Polsce bateria Patriotów.
_ To _- jak podkreślił szef MSZRadosław Sikorskiw rozmowie z _ Dziennikiem _ - _ zostało pozytywnie przyjęte jako krok ułatwiający Amerykanom podjęcie decyzji zgodnej z naszymi oczekiwaniami. _
W trakcie wizyty w Stanach polski minister rozmawiał także z kandydatami na stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jak powiedział, rozmowa z senatorem John McCainem była bardzo serdeczna.
- _ Senator publicznie przed kamerami stwierdził, że porozumienie o tarczy powinno przynieść wzajemne wzmocnienie bezpieczeństwa, w tym bezpieczeństwa Polski przez Amerykę _ - powiedział Sikorski.
Minister dodał, że sceptyczne stanowisko senatora Barracka Obamy wobec tarczy jest powszechnie znane.
Zdaniem ministra spraw zagranicznych, opinia McCaina to dla Warszawy ważny argument w rozmowach z obecną administracją, bo pokazuje, że możliwy przyszły prezydent i jeden z głównych strategów tego kraju uważa, że polskie postulaty są racjonalne.
Z kolei dziennik _ Polska _ dowiedział się, że powstały dwa dokumenty, które są efektem polsko-amerykańskich negocjacji w sprawie rozmieszenia w naszym kraju elementów tarczy antyrakietowej.
Jeden z dokumentów to kilkunastostronicowa umowa o budowie bazy z wyrzutniami w Polsce. Drugi - to deklaracja o współpracy polityczno-wojskowej. Obydwa z klauzulą ściśle tajne - zaznacza gazeta.
_ Polska _ ustaliła jednak, czego dotyczą umowy. Pierwsza z nich to ogólne zobowiązanie Ameryki do gwarancji bezpieczeństwa dla Polski. Jest tam także opis bazy, składającej się z 10 wyrzutni. Dokument precyzuje też kwestie odpowiedzialności prawnej w przypadku jakichkolwiek błędów popełnionych w bazie, oraz procedury jej zamknięcia w przypadku, gdyby po latach okazało się, iż wspólne przedsięwzięcie się nie powiodło.
Drugi dokument opisuje mechanizm konsultacji między dowództwami armii polskiej i amerykańskiej. Zawiera także zobowiązanie dofinansowania polskiej armii.