Na Ukrainie znowu pojawiają się postulaty przywrócenia wiz dla obywateli państw Unii Europejskiej. W czwartek zaapelował o to wiceprzewodniczący parlamentu Mykoła Tomenko z Bloku premier Julii Tymoszenko.
Polityk uważa, że ukraińskie ministerstwo spraw zagranicznych powinno zająć się tą kwestią, ponieważ strona unijna nie wywiązuje się z zawartej w 2007 r. umowy o uproszczeniu systemu wizowego dla obywateli Ukrainy.
_ - Perspektywy wprowadzenia dla Ukraińców ruchu bezwizowego wciąż pozostają niejasne _ - czytamy w oświadczeniu Tomenki.
Wiceprzewodniczący parlamentu podkreślił w nim, iż umowa o uproszczeniu systemu wizowego ułatwiła podróże do państw unijnych jedynie wąskiej grupie osób. Są to m.in. politycy, biznesmeni i dziennikarze._ - Dla absolutnej większości obywateli ukraińskich Europa nie stała się bliższa _ - napisał.
Ukraina zlikwidowała obowiązek wizowy dla członków UE w 2005 r.Tomenko wskazał ponadto, że niektóre przedstawicielstwa dyplomatyczne państw UE pozwalają sobie na pobieranie wyższych niż przewidziano opłat za rozpatrzenie wniosków wizowych, nie przestrzegają terminów rozpatrzenia oraz _ często naruszają etyczne normy w komunikacji z obywatelami Ukrainy _.
_ - Uważam, że w tej sytuacji należało by powrócić do symetrycznego systemu wizowego między Ukrainą i Unią Europejską _ - oświadczył.
Wcześniej o możliwości wprowadzenia wiz dla obywateli państw UEmówili przedstawiciele kancelarii prezydenta Wiktora Juszczenki, m.in. jej szef Wiktor Bałoha.