Każdy z programów emitowanych w telewizji powstaje podczas pracy zespołu i nigdy nie było materiałów zamówionych, aby zaszkodzić konkretnym politykom - zapewniał prezes TVP Andrzej Urbański podczas posiedzenia sejmowej komisji kultury i środków przekazu.
Podkreślił, że mediom, które postawiły zarzut korupcji w TVP, wytoczy proces i ręczy, że "kara będzie sroga".
Środowe obrady komisji z udziałem prezesów Telewizji Polskiej i Polskiego Radia poświęcone są sprawie zasad przygotowywania materiałów dziennikarskich, a także zwolnień w mediach publicznych i kosztów z nimi związanych.
Urbański poinformował posłów, że "na blisko 800 zatrudnionych w telewizji dziennikarzy od lutego została zwolniona jedna osoba".
Prezes PR Krzysztof Czabański przypomniał, że byli pracownicy wytoczyli radiu 10 procesów i dodał, że jeden z nich już zakończył się ugodą "kosztującą mniej niż odprawa w ramach układów zbiorowych".
Podczas posiedzenia komisji doszło do ostrej wymiany zdań między przewodniczącą komisjiIwoną Śledzińską-Katarasińską z PO a wiceprzewodniczącą i byłą szefową Krajowej Rady Radiofonii i TelewizjiElżbietą Krukz PiS, która chciała sprostować pytanie zadane przez jednego z posłów.
"Tu obowiązuje regulamin, przywołuję panią do porządku" - powiedziała Śledzińska- Katarasińska do Kruk. Dodała, że poprosi Straż Marszałkowską, jeśli była szefowa KRRiT będzie sobie sama udzielać głosu.
"Jeśli pani przewodniczący myśli, że się przestraszę to się pani myli" - odpowiedziała Kruk.