Rice i Gates odwiedzą Egipt, Arabię Saudyjską i naftowe kraje półwyspu arabskiego. Ich głównym argumentem ma być ostrzeżenie, że destabilizacja w Iraku umacnia wpływy szyickiego Iranu, który zawsze postrzegany był z nieufnością przez zdominowane przez sunnitów kraje arabskie.ZOBACZ TAKŻE:
Izba Reprezentantów chce wycofania wojsk USA z Iraku
Waszyngton ma jednak kłopoty ze skłonieniem tych krajów do poparcia w większości szyickiego rządu premiera Nuriego al- Malikiego w Iraku. Mimo dysponowania ogromnymi funduszami z dochodów naftowych nie kwapią się one do pomocy Irakowi w takim stopniu, jak kraje europejskie.
Arabia Saudyjska, tradycyjny sojusznik USA w rejonie Zatoki Perskiej, kilka miesięcy temu skrytykowała nawet inwazję i okupację Iraku. Obserwatorzy zauważają wyraźny wzrost napięcia między Rijadem a Waszyngtonem.
W niedzielę w wywiadzie dla telewizji CNN ambasador amerykański przy ONZ Zalmay Khalilzad skrytykował Arabię Saudyjską za działania przeciw stabilizacji w Iraku.
"Arabia Saudyjska i niektóre inne kraje nie robią wszystkiego, co mogłyby robić, aby pomóc nam w Iraku. Czasami niektóre z nich nie tylko nie pomagają, ale nawet podejmują działania podważające nasze wysiłki na rzecz postępu" - powiedział ambasador. ZOBACZ TAKŻE:
Podejrzewa się, że niektórzy arabscy sąsiedzi Iraku - nie tylko Syria - skrycie wspierają ruch oporu w Iraku przeciw amerykańskiej okupacji.
Aby zjednać sobie Arabię Saudyjską, rząd USA ogłosił w piątek pakiet pomocy wojskowej o wartości 20 miliardów dolarów dla tego kraju i jej mniejszych sąsiadów na półwyspie arabskim.
Jak powiedziała Rice, ma to na celu "wzmocnienie sił umiarkowania i poparcie szerszej strategii przeciwstawienia się negatywnym wpływom Al-Kaidy, Hezbollahu, Syrii i Iranu".
Zwiększenie pomocy dla krajów arabskich ma zostać zrównoważone planowanym zwiększeniem pomocy dla Izraela, o ponad 25 procent w ciągu najbliższych 10 lat.
Prezydent Bush ogłosił także niedawno propozycję zwołania międzynarodowej konferencji krajów Bliskiego Wschodu na temat rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Miałaby się ona odbyć przed końcem tego roku.
Celem podróży Gatesa i Rice, poza problemem Iraku, jest również zyskanie poparcia Arabii Saudyjskiej dla tej inicjatywy. Bliższe szczegóły proponowanej konferencji są na razie nieznane; nie wiadomo przede wszystkim jakie kraje gotowe byłyby wziąć w niej udział.