Zalewski chce pozbyć się Bielana, Karski chce wyrzucić Ujazdowskiego i Zalewskiego, a Jarosław Kaczyński zamiast kłopotliwej dla siebie dyskusji podczas weekendowego kongresu, zarządził tylko jedno głosowanie - w sprawie votum zaufania dla siebie. W szeregach PiS-u zrobiło się bardzo gorąco.
Kongres zaplanowano na weekend. Jednak - jak pisze na swojej stronie internetowej "Wprost" - Jarosław Kaczyński chce uniknąć dyskusji na temat sytuacji w partii, dlatego jedynym punktem kongresu będzie głosowanie w sprawie wotum zaufania. Miał tak zapowiedzieć na wczorajszym posiedzeniu klubu parlamentarnego.
Informatorzy tygodnika twierdzą, że Kaczyński powiedział również, iż nie ma możliwości, by rozszerzyć porządek obrad o inne punkty.
Dzięki takiemu scenariuszowi nie dojdzie do rozliczenia wyborczej porażki. Rozliczeni za to mają być byli wiceprezesi. Ale już po kongresie. Tak przynajmniej twierdzi "Newsweek".
Tygodnik na swojej stronie internetowej donosi, że szansę na przetrwanie w partii ma tylkoLudwik Dorn. Kazimierz Michał Ujazdowski iPaweł Zalewskiwkrótce po kongresie zostaną usunięci.
"Takie decyzje to efekt ustaleń wewnętrznego zespołu PiS, który gromadzi i analizuje wypowiedzi Ujazdowskiego, Zalewskiego i Dorna na temat partii i jej lidera - Jarosława Kaczyńskiego" - czytamy na newsweek.pl.
Według informacji "Newsweeka",Karol Karski, rzecznik dyscyplinarny PiS, już podjął decyzje o rozpoczęciu procedury usunięcia Ujazdowskiego i Zalewskiego.
Dorn ma szansę zostać, bo był wieloletnim przyjacielem Jarosława Kaczyńskiego.
Konflikt w PiS zaostrza się. Dziś Paweł Zalewski występując w TVN24 zażądał, aby usunąćAdama Bielanaz funkcji rzecznika partii. Wcześniej Bielan na antenie TVN24 oskarżył Zalewskiego o niszczenie wizerunku PiS. Zalewski nie może się zgodzić z taką oceną.
ZOBACZ TAKŻE: