Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wcześniejszych wyborów nie będzie

0
Podziel się:

Sejm odrzucił wniosek Prawa i Sprawiedliwości o samorozwiązanie Izby. Debata miała jednak burzliwy przebieg. Zgodnie z zapowiedziami PiS namawia do głosowania za wcześniejszymi wyborami, które miałyby się odbyć w pierwszej połowie maja, jeszcze przed wizytą Ojca Świętego.

Wcześniejszych wyborów nie będzie
(PAP/Jacek Turczyk)

Sejm odrzucił wniosek Prawa i Sprawiedliwości o samorozwiązanie Izby. Za wnioskiem głosowało 206 posłów, przeciwko 236, a 6 wstrzymało się od głosu. Wymagana większość wynosiła 307 głosów.

Debata dotycząca wniosku o samorozwiązanie miała jednak burzliwy przebieg. Zgodnie z zapowiedziami PiS namawia do głosowania za wcześniejszymi wyborami, które miałyby się odbyć w pierwszej połowie maja, jeszcze przed wizytą Ojca Świętego.* *
Ale – słuchając liderów PiS i PO – wrażenie było oczywiste – oba ugrupowania nieśmiało proponują wzajemne porozumienie. „ Trzeba zmienić język tego sporu, trzeba zakończyć tę wojnę” – mówił Jarosław Kaczyński. „Poprosiłem pana prezesa Kaczyńskiego w liście, który mu przesłałem, abyśmy wspólnie opracowali mapę drogową, którą dla siebie nazywam „planem odbudowy zaufania” – mówił z kolei Donald Tusk.

W obu wystąpieniach – Kaczyńskiego i Tuska, słychać było złagodzenie stanowisk, obaj mówili innym, o wiele bardziej wyważonym językiem.Trudno więc mieć wątpliwości, że po miesiącach obopólnej agresji, pojawiła się szansa na porozumienie między niedoszłymi koalicjantami. Tusk złożył PiS propozycje wspólnego przygotowania pakietu ustaw, które miały przede wszystkim przełożyć się na rynek pracy. „Proponuje Wam rewolucję, spróbujmy, a jeśli się nie uda, wrócimy do pomysłu wcześniejszych wyborów:, ale jesienią” – mówił lider PO.

Tusk wezwał też do prac nad zmianą ordynacji wyborczej, tak aby wyborcom łatwiej było brać udział w wyborach (chodzi między innymi o to, aby Polacy za granicą mogli głosować przez Internet, czy osoby niepełnosprawne – poprzez pełnomocników)
.

Początkowo i Lepper wydawał się spokojny, choć z wyraźnym zawodem i ironią mówił, że przemówienia Tuska i Kaczyńskiego „zaprały mu dech w piersiach”. Następnie stwierdził jednak, że PO najwyraźniej proponuje PiS-owi nowy pakt stabilizacyjny.

„I dobrze, i podpisujcie sobie, jesteście z tych samych środowisk, macie takie same korzenie. Tylko dlaczego tak się nie umiecie dogadać? Listy do siebie piszecie, a gabinety macie koło siebie, do tego doszło. To jak wy chcecie się porozumieć. Teraz pięknie przemawiacie, ale już jutro będzie inaczej, a nawet jeszcze dziś w audycjach.Głosowanie nad wnioskiem o samorozwiązanie Sejmu odbędzie się jeszcze dziś wieczorem.Lepper ostrzegł PiS żeby zmienił retorykę, jeśli chce jeszcze myśleć o ewentualnej koalicji z Samoobroną „przestańcie mówić, że jesteście na nas skazani, że jesteśmy złem koniecznym, bo my do żadnej koalicji nie wejdziemy, jeśli będziecie tak się zachowywać – zagrzmiał Lepper.

Ale koalicja PiS-Samoobrona zdaje się przechodzić między bajki, gdy tymczasem wzrasta szansa na koalicje PiS-u z Platformą. Ale czy tak się stanie, pokażą najbliższe dni. Z cała pewnością można już dziś mówić o przełomie, przynajmniej na poziomie języka, jakim w Sejmie przemówili liderzy skłóconych partii.

wybory
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)