Wyjazd z kraju nie załatwia sprawy powołania do armii - pisze "Dziennik". Gazeta przypomina, że trwa jesienny pobór do armii.
Wojskowe Komendy Uzupełnień chcą wcielić do wojska jeszcze 20 tysięcy poborowych. "Mogą mieć z tym problem. Młodzi ludzie, aby uniknąć powołania, wyjeżdżają za granicę nie informując o tym żadnego urzędu" - pisze "Dziennik".
Poborowi nie zgłaszając swojego wyjazdu naruszają obowiązek meldunkowy. Za miganie się od służby wojskowej grożą nawet dwa lata.
Podpułkownik Sylwester Michalski ze sztabu Generalnego Wojska Polskiego przestrzega poborowych, że wyjazd z kraju jedynie opóźnia powołanie. Do wojska można bowiem powołać każdego, kto nie skończył 50. roku życia.
ZOBACZ TAKŻE:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.