Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Bartłomiej Dwornik
|

Wybory w USA. Obama i McCain mają 21 rywali

0
Podziel się:

Kandydatów w wyścigu o Biały Dom wystawiły nawet Partia Bostońskiej Herbaty czy Partia Głosuj Tutaj.

Wybory w USA. Obama i McCain mają 21 rywali
(PAP/EPA)

ac">fot: PAP/EPAfot: PAP/EPA[ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://www.money.pl/galeria/wybory;prezydenckie;w;usa,galeria,1705,0.html)W dzisiejszych wyborach Barack Obama i John McCain grać będą pierwsze skrzypce, ale swoich kandydatów mają również Partia Bostońskiej Herbaty, Partia Głosuj Tutaj, czy ugrupowanie HeartQuake '08. W sumie o fotel prezydenta stara się 23 kandydatów.

Lista kandydatów, którzy zarejestrowali się przynajmniej w jednym stanie, w tegorocznych wyborach prezydenckich w USA jest najdłuższa od szesnastu lat. W 1992 w wyścigu o Biały Dom również wystartowały 23 osoby. W całej historii amerykańskich wyborów nie było lepszego wyniku.

Nazwiska tylko dwóch kandydatów głównych partii - Baracka Obamy i Johna McCaina pojawią się na kartach do głosowania we wszystkich stanach. Kolejnej czwórce pretendentów do prezydenckiego fotela udało się zdobyć poparcie gwarantujące obecność na kartach, które do rąk dostanie ponad połowa mieszkańców Stanów Zjednoczonych.

Kandydaci w wyborach prezydenckich w USA w 2008 roku
nazwisko kandydata partia nominująca obecność na kartach do głosowania
Barack Obama Partia Demokratyczna 100.0%
John McCain Partia Republikańska 100.0%
Bob Barr Partia Libertariańska 94.5%
Ralph Nader - 85.2%
Cynthia McKinney Partia Zielonych 70.5%
Chuck Baldwin Partia Konstytucyjna 59.8%
Gloria La Riva Partia Socjalizmu i Wyzwolenia 26.8%
Roger Calero *lub James Harris* Partia Socjalistyczno Robotnicza 25.0%
Brian Moore Partia Socjalistyczna 21.5%
Alan Keyes Niezależna Partia Ameryki 18.1%
Charles Jay Partia Bostońskiej Herbaty 10.0%
Gene Amondson Partia Prohibicjonistyczna 9.6%
Thomas Robert Stevens Partia Protestu 8.0%
Richard Duncan - 4.6%
John Joseph Polachek Nowa Partia 4.3%
Jeffrey Boss Partia Głosuj Tutaj 3.0%
Jeffrey Wamboldt Partia My Naród 2.5%
Ron Paul Partia Podatników, Partia Konstytucyjna 2.0%
Jonathan E. Allen Partia HeartQuake '08 1.7%
Bradford Lyttle Partia Pacyfistów USA 1.7%
Frank McEnulty - 1.7%
Ted Weill Partia Reform 0.9%
George Phillies Partia Libertariańska 0.6%

źródło: ballot-access.org

Tylko pierwsza szóstka ma - przynajmniej w teorii - szansę na ostateczne zwycięstwo. Na siedemnastkę pozostałych kandydatów głosować będą mogli mieszkańcy kilku, a czasem nawet tylko jednego stanu. Choć perspektyw na zwycięstwo nie mają żadnych, dla kandydatów i popierających ich partii udział w wyborach prezydenckich to szansa na zaistnienie w świadomości wyborców i okazja, aby przebić się do mediów. Stąd choćby obecność na liście kandydatów tak niecodziennych ugrupowań jak Partia Bostońskiej Herbaty, Partia Głosuj Tutaj, czy ugrupowanie HeartQuake '08.

Najdroższa kampania w historii

Tegoroczna kampania wyborcza w USA jest historyczna również pod kątem pieniędzy, jakie wyłożyli na nią kandydaci. Jak wyliczyło amerykańskie Center for Responsive Politics, pierwszy raz łączne wydatki pretendentów przekroczyły miliard dolarów.

Pod względem wydanych kwot nikt nie może się równać z dwójką głównych graczy. Nawet łączne wydatki czworga pozostałych kandydatów, na których głosować będzie mogła ponad połowa Amerykanów, nie mają porównania z rozmachem kampanii Demokratów i Republikanów.

| Budżety i wydatki na kampanię prezydencką | | | |
| --- | --- | --- | --- |
| kandydat | budżet kampanii (w dolarach) | wydana kwota (w dolarach) | |
|

PAP/EPA | Barack Obama *Partia Demokratyczna | *639 000 000 | 573 000 000 |
|

PAP/EPA | John McCain *Partia Republikańska | *360 000 000 | 293 000 000 |
|

PAP/EPA | Ralph Nader *kandydat niezależny | *4 000 000 | 3 000 000 |
|

Stephen P. Gordon | *Bob Barr *Partia Libertariańska | *1 000 000 * | 1 000 000 |
|

| Chuck Baldwin *Partia Konstytucyjna | *239 000 | 168 000 |
|

runcynthiarun.org | Cynthia McKinney *Partia Zielonych | *188 000 | 119 000 |

źródło: Center for Responsive Politics
stan na dzień 27 października 2008

W sumie, wszyscy kandydaci startujący w wyborach prezydenckich Anno Domini 2008 zgromadzili w swoich budżetach ponad 1,6 miliarda dolarów. Według ostatnich informacji Federalnej Komisji Wyborczej z 27 października, wydali ponad 1,3 miliarda dolarów. Rekordowa kampania sprzed czterech lat (kandydaci zebrali 880 milionów, a wydali 718 milionów dolarów) była pod tym względem blisko dwukrotnie tańsza.

*Według ostatniego, przedwyborczego sondażu, * przeprowadzonego przez Instytut Gallupa, głosowanie na Obamę deklaruje 55 proc. ankietowanych, McCaina popiera 44 proc. uczestników badania. Sondaż został przeprowadzony w dniach 31 października - 2 listopada na próbie 3050 osób. Margines błędu wynosił 2 pkt proc. Instytut uważa za nieprawdopodobne, by tendencja wśród wyborców jeszcze się odwróciła.

(PAP) * *Pozycja na karcie - alfabetyczny sukces Baldwina

Jeśli uznać, że pierwsza pozycja na karcie do głosowania ma znaczenie psychologiczne, to Barack Obama jest w nieco lepszej sytuacji od swojego głównego przeciwnika, Johna McCaina.

Nazwisko czarnoskórego kandydata Demokratów znajdzie się na pierwszym miejscu w 15 stanach i Dystrykcie Kolumbia - donosi wyborczy serwis Ballot-access.org. John McCain figurować będzie jako pierwszy na kartach do głosowania w 14 stanach. Chuck Baldwin znajdzie się na czołowej pozycji w 6 stanach, w których o układzie listy decyduje kolejność alfabetyczna. Ralph Nader i Cynthia McKinney będą otwierać listy kandydatów w jednym stanie. Nader - w Oregonie, gdzie zdecydowało tak losowanie, a McKinney w Południowej Karolinie, gdzie stosowany jest system rotacyjny i w tym roku pierwsza pozycja należy się właśnie Partii Zielonych.

W pozostałych stanach w każdym z okręgów wyborczych obowiązywać będzie inna kolejność, ustalana przez miejscowe komisje.

| McCain, Obama i polityczny folklor |
| --- |
| Money.pl: Mówiąc o wyborach w Stanach Zjednoczonych Ameryki myślimy przeważnie o dwóch kandydatach - Baracku Obamie i Johnie McCainie. Czy inny kandydaci są w stanie wpłynąć na ostateczny wynik? prof. Zbigniew Lewicki, amerykanista z Uniwersytetu Warszawskiego: Nie, tak zwane partie trzecie i ich kandydaci to zupełny margines, a już na pewno w tych wyborach. Co nie znaczy, że wcześniej nie mieli wpływu na ostateczny wynik. Na przykład przed czterema laty niezależny Ralph Nader odegrał znaczącą rolę, odbierając trochę głosów Gorowi i wpłynął na zwycięstwo Busha, jednak w tym roku, w wyścigu prezydenckim w ogóle się nie liczy. Drugim takim przypadkiem, gdzie niezależny kandydat odegrał jakąś rolę to kampania w której Ros Perrot odebrał głosy Bushowi seniorowi,między innymi dzięki temu wygrał Bill Clinton. Jednak tutaj nie możemy mówić o jakimś zdecydowanym wpływie niezależnych kandydatów czy kandydatów partii trzecich. Charakterystyczne jest to, że pewną role odgrywają ci wywodzący się z dwóch
największych partii, reszta to polityczny folklor. |

wybory
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)