Aleksander Litwinienko zmarł na skutek silnego napromieniowania izotopem polonu 210. Ślady promieniowania wykryto w hotelu oraz w innych miejscach, w których przebywał. Teraz także w samolotach kursujących na linii Londyn-Moskwa.
Śladowe ilości substancji radioaktywnej wykryto w dwóch samolotach British Airways. Jak oświadczyła ta brytyjska kompania lotnicza, policja badała maszyny w związku ze sprawą otrucia byłego agenta rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksandra Litwinienki.
Linie podały w komunikacie, że trzy samoloty B767 latające przed trzema tygodniami między Londynem a Moskwą zostały wycofane ze służby na czas przeprowadzenia ekspertyz policyjnych. Wstępne wyniki wykazały "śladowe ilości substancji radioaktywnej na pokładzie dwóch z trzech maszyn" - poinformowały British Airways.
_ Aleksander Litwinienko zmarł w ubiegły czwartek. Był agentem rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Nie dość, że zdradził służbę, to upublicznił wiele jej tajemnic. _Dwa samoloty znajdują się na lotnisku w Londynie, jeden w Moskwie.
Jednak sprawa nie jest tak jednoznaczna, jak wydaje się z pozoru. Rzeczniczka kompanii Kate Gay powiedziała, że maszyny w ciągu ostatnich tygodni obsłużyły 220 połączeń. Oprócz Moskwy kursowały m.in. do Frankfurtu, Barcelony i Aten. W sumie w tym czasie przewiozły około 30 tysięcy osób.
Choć nie ma zagrożenia dla zdrowia, British Airways kontaktuje się z pasażerami.