"Nasz Dziennik" publikuje wywiad z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą. W rozmowie z gazetą Prokurator Generalny zwraca uwagę, że to Janusz Kaczmarek nadzorował prowadzoną przez prokuraturę sprawę Lwa Rywina i powiązanych z nim ludzi.
Ziobro powiedział dziennikowi, że nie jest zadowolony ze śledztwa w sprawie "afery Rywina". Minister Sprawiedliwości wyjaśnił, że sprawa "idzie jak krew z nosa" i przyznał, że ciągle nie ma żadnych aktów oskarżenia.
Podkreślił, że mimo iż nie jest to sprawa prosta, teraz gdy wyszły na jaw powiązania Janusza Kaczmarka z Leszkiem Millerem, można inaczej oceniać fakt takiego trybu prowadzenia sprawy. Jak powiedział gazecie Ziobro, dowiedział się o tym zbyt późno, by wcześniej móc przeciwdziałać.
Minister zapewnia jednocześnie, że "prokuratura w okresie rządów PiS nad tym postępowaniem pracuje zdecydowanie solidniej, niż miało to miejsce w poprzedniej kadencji, kiedy wiele mówiono o walce z korupcją, a choćby właśnie w tej sprawie działo się zupełnie odwrotnie".
Według Ziobry, w czasach gdy on kieruje Ministerstwem Sprawiedliwości, udało się rozbić wiele układów korupcyjnych, postawiono zarzuty w sprawie tzw. układu warszawskiego, zatrzymano kolejne osoby związane z mafią paliwową, rozbito układ korupcyjny w Ministerstwie Finansów, skutecznie walczy się z korupcją w polskiej piłce nożnej. Jak dodaje minister: "Efekty zmian wymagają czasu, jestem przekonany, że im dłużej będę kierować prokuraturą, tym te efekty będą większe".