Sprawca zamachu na konwój holenderskiej rodziny królewskiej, w którym zginęło 5 osób, zmarł z powodu odniesionych obrażeń - poinformowała holenderska telewizja.
Do tragedii doszło w Apeldoorn, około 70 km na wschód od Amsterdamu, podczas uroczystych obchodów Dnia Królowej. W czasie czwartkowej uroczystości powitania holenderskiej królowej 38- letni Karst S. staranował samochodem osobowym bariery i wjechał w publiczność.
Królowa Beatrix jechała wraz z rodziną w odkrytym autobusie, kiedy sportowe suzuki wjechało w tłum, o kilka metrów mijając autobus z królową.
Od czwartku wieczorem sprawca był w stanie śmierci klinicznej. Według mediów holenderskich działał pod wpływem _ rozpaczy _ z powodu utraty pracy i wyeksmitowania z zajmowanego mieszkania.
Według prokuratora Ludo Goossensa nie była to akcja terrorystyczna, choć 38-letni sprawca działał celowo i chciał zaatakować rodzinę królewską.href="http://news.money.pl/artykul/holandia;auto;wjechalo;w;tlum;sa;ofiary,98,0,448098.html">