Prawo i Sprawiedliwość zabezpieczyło się przed skutkami wyborczej klęski - wynika z analizy Money.pl. W czasie sprawowania władzy partia Kaczyńskich tak zmieniała prawo, aby nawet po przegranych wyborach mieć wpływ na kluczowe instytucje w państwie.
W Polsce nadal większość najważniejszych stanowisk w administracji publicznej, przedsiębiorstwach państwowych, czy też instytucjach publicznych jest obsadzana według klucza partyjnego a nie kompetencji. Od 1991 roku żadnej partii nie udało się wygrać dwa razy pod rząd wyborów, dlatego tuż po ogłoszeniu wyników głosowania kadra się zmienia - wymienia się ją na swoich. Tym razem będzie jednak trochę inaczej. Choć Platforma Obywatelska zmieni rząd i administrację w terenie, nie wszystkie urzędy uda się jej obsadzić zaufanymi i lojalnymi ludźmi. To efekt zapobiegliwości braci Kaczyńskich.
Sposób na CBA
Centralne Biuro Antykorupcyjne odegrało bardzo ważną rolę podczas rządów PiS, w szczególności w czasie kampanii wyborczej. To niemal sztandarowa instytucja Kaczyńskich. I to z nią nadal będzie musiała się zmagać Platforma i rząd Tuska. Dzisiaj nie jest bowiem możliwe usunięcieMariusza Kamińskiego (na zdjęciu poniżej) ze stanowiska szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Do momentu objęcia funkcji szefa CBA był on członkiem i posłem PiS.
PAP/Radek Pietruszka Jego odwołanie może bowiem nastąpić jedynie w przypadku: rezygnacji z zajmowanego stanowiska lub niewykonywania obowiązków z powodu choroby trwającej nieprzerwanie ponad 3 miesiące. W tej sytuacji może się więc okazać, że będzie on sprawował swoją funkcję do czasu wygaśnięcia czteroletniej kadencji. Chyba że zostanie zmieniona ustawa o CBA lub powołana zostanie w jego miejsce nowa służba, co zapowiada już PO.
Takie rozwiązanie może jednak doprowadzić do ostrego konfliktu na linii prezydent-rząd.
Problem z mediami publicznymi
Nowa władza będzie miała także duże trudności ze zmianami w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Zgodnie ze znowelizowaną przez PiS, Samoobronę i LPR ustawą, pięciu członkom rady (3 desygnowały te partie, a 2 wskazał prezydentLech Kaczyński) można skrócić 6-letnią kadencję tylko w wypadku ich rezygnacji, choroby trwale uniemożliwiającej sprawowanie funkcji, skazania prawomocnym wyrokiem za popełnienie przestępstwa z winy umyślnej, czy też złożenie niezgodnego z prawdą oświadczenia lustracyjnego, stwierdzonego prawomocnym orzeczeniem sądu.
W tej sytuacji w praktyce niemożliwe jest usunięcie obecnych rad nadzorczych mediów publicznych i ich zarządów, ze względu na fakt, że są one powoływane i odwoływane przez KRRiTV. Chyba że rada zostałaby zlikwidowana, co natomiast wymaga zmian ustawowych.
NBP, NIK i KNF
Jeszcze bardziej komfortowo mogą się czuć nominowani przez PiS prezesi NBP i NIK. Długość kadencji obu jest określona w konstytucji i wynosi 6 lat (Sławomir Skrzypek będzie szefował NBP do stycznia 2013 roku, a Jacek Jezierski z NIK do połowy 2013 roku). To nie ułatwi funkcjonowanie rządowi Tuska, chociażby jeśli chodzi o politykę pieniężną.
Money.pl/Tomasz Brankiewicz Nieco inaczej jest w przypadku Stanisława Kluzy (na zdjęciu obok), szefa Komisji Nadzoru Finansowego. Z jednej strony chronią go zapisy ustawy o KNF, w myśl których może zostać odwołany tylko, jeżeli: zostanie prawomocnie skazany za umyślne przestępstwo, sam nie zrezygnuje lub utraci zdolność do pełnienia powierzonych obowiązków na skutek długotrwałej choroby, trwającej dłużej niż 3 miesiące. Jednak w przeciwieństwie do Kamińskiego, Skrzypka, czy też Jezierskiego, PO może wcale nie starać się go odwoływać. Nigdy nie był on członkiem PiS-u i jest fachowcem dobrze ocenianym przez rynek.
Setki do wymiany
Pierwszymi, którzy natomiast stracą pracę w wyniku zmiany władzy będzie 22 ministrów z rząduJarosława Kaczyńskiego- 19 szefów resortów oraz Błaszczak, Gosiewski i Wassermann, którzy nie mają tek. Do tego należy doliczyć większość spośród ponad 100 sekretarzy oraz podsekretarzy stanu, których potocznie określa się wiceministrami.
_ Ministrów powołuje i odwołuje Prezydent, na wniosek Prezesa Rady Ministrów. Natomiast wojewodów powołuje i odwołuje premier, na wniosek ministra właściwego do spraw administracji publicznej. _ Na utrzymanie dotychczasowych stanowisk nie ma też co liczyć 16 wojewodów oraz ich zastępcy. Nowa władza zapewne pożegna się także z wieloma szefami wydziałów urzędów wojewódzkich. Również na niższych szczeblach administracji wojewódzkiej należy się spodziewać zmian kadrowych.
Agencje
Po zmianach w ministerstwach i w województwach zaczną się zapewne roszady w podległych im agencjach. Na zachowanie posad nie mają raczej co liczyć zarządy podległych ministerstwu rolnictwa: Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Agencji Rynku Rolnego, Agencji Nieruchomości Rolnych. Także w instytucjach zależnych od MON (Agencji Mienia Wojskowego i Wojskowej Agencji Mieszkaniowej) trudno oczekiwać, aby swoje stanowiska utrzymali dotychczasowi prezesi i ich współpracownicy - większość z nich została nominowana w okresie rządów PiS.
Zmiany kadrowe są także niewykluczone w Narodowym Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz jego wojewódzkich oddziałach, gdzie zarząd powołuje i odwołuje minister odpowiedzialny za ochronę środowiska.
NFZ
Tomasz Gzell/PAP Jeżeli wcześniej nie zostanie zlikwidowany, to zmiany kadrowe nie ominą również Narodowego Funduszu Zdrowia. Na czele NFZ stoi przecieżAndrzej Sośnierz, (na zdjęciu obok) były członek PO, który po wyborach w 2005 roku przeszedł do PiS. W tym przypadku do odwołania niezbędna będzie najpierw wymiana 9-osobowej rady NFZ, która powołuje i odwołuje prezesa NFZ na wniosek ministra zdrowia. Nie będzie z tym problemu, ponieważ członków Rady na 5-letnią kadencję desygnuje premier.
Wielce prawdopodobne są także zmiany w kierownictwie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Prezesem jest tam bowiem polityk samorządowy Prawa i Sprawiedliwości Paweł Wypych, powołany na stanowisko w czerwcu 2007 roku przez premiera Jarosława Kaczyńskiego.
UKE
Nie wiadomo natomiast co stanie się w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej. Szefuje mu Anna Streżyńska. Do jej odwołania wystarczy decyzja premiera. Nie chronią ją bowiem żadne zapisy ustawowe. Ale Streżyńska to ceniony fachowiec.
Spółki z udziałem Skarbu Państwa
Kolejnymi obszarami, gdzie należy się spodziewać utraty wpływów przez ludzi kojarzonych z PiS, będą przedsiębiorstwa, których państwo jest właścicielem lub ma w nich znaczne udziały.
Na pierwszy ogień pójdą zapewne firmy o znaczeniu strategicznym dla polskiej gospodarki: KGHM Polska Miedź_ _, PKN Orlen, PKO BP, PGNiG, PZU, a także koncerny energetyczne.
Największe spółki z udziałem Skarbu Państwa | |||
---|---|---|---|
Nazwa | Prezes | Data nominacji prezesa | Udział Skarbu Państwa (proc.) |
PZU | Agata Rowińska | 4.09.2007 | 55,00 |
PGNiG | Krzysztof Głogowski | 1.10.2006 | 84,74 |
PKO BP | Rafał Juszczak | 8.08.2007 | 51,49 |
PKN Orlen | Piotr Kownacki | 18.01.2007 | 27,52 |
KGHM | Krzysztof Skóra | 24.02.2006 | 41,79 |
LOT | Piotr Sienicki | 16.04.2007 | 67,97 |
PSE | Paweł Urbański | 5.10.2007 | 100 |
RUCH | Adam Pawłowicz | 22.02.2006 | 62,57 |
Jastrzębska Spółka Węglowa | Jarosław Zagórowski | 6.03.2007 | 100 |
Totalizator Sportowy | Jacek Kalida | 21.09.2006 | 100 |
Poczta Polska | Andrzej Polakowski | 10.10.2007 | 100 |
Kompania Węglowa | Grzegorz Pawłaszek | 19.07.2006 | 100 |
Stocznia Gdynia | Kazimierz Smoliński | 23.05.2006 | 49,38 |
W szczególnie trudnej sytuacji są prezesi oraz zarządy KGHM i PKN Orlen, którzy jednoznacznie kojarzą się z PiS. Prezes KGHM Krzysztof Skóra był w 2005 roku kandydatem na posła z ramienia partii braci Kaczyńskich, natomiast szefem PKN Orlen od października 2006 roku jest Piotr Kownacki, były bliski współpracownik Lecha Kaczyńskiego z czasów jego prezesury w Najwyższe Izbie Kontroli.
Specsłużby
Zmiany kadrowe nie ominą także służb specjalnych. Pracę zapewne stracą szefowie Agencji Wywiadu oraz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Kierownictwo tych służ powołuje i odwołuje bowiem premier po zasięgnięciu opinii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Kolegium oraz Sejmowej Komisji do Spraw Służb Specjalnych.