Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Konrad Bagiński
|
aktualizacja

Reprywatyzacja w Warszawie. Czy ustawa PiS rozwiąże problemy?

71
Podziel się:

Koniec oddawania kamienic i innych budynków wraz z lokatorami - proponuje Prawo i Sprawiedliwość. Krytycy pomysłu zauważają jednak, że przechodząca właśnie przez proces legislacyjny ustawa niemal całkowicie zamyka drogę do jakiejkolwiek reprywatyzacji.

Reprywatyzacja w Warszawie. Czy ustawa PiS rozwiąże problemy?
(Urząd m.st. Warszawa)

Reprywatyzacja w Warszawie będzie trudniejsza. A niewykluczone, że niemożliwa - pisze "Rzeczpospolita". To efekt przechodzącej przez Sejm ustawy dotyczącej tego procesu. PiS ma prostą receptę: zakaz zwrotu reprywatyzowanych warszawskich kamienic z lokatorami.

Zobacz także: Obejrzyj: <a href="https://wideo.wp.pl/slug-6518151598904961v">Ułaskawienie Jana Śpiewaka. Adam Bielan o kradzieży kamienic. Marcin Kierwiński odpowiada</a>

Autorami projektu są posłowie PiS. Zakłada on, że nie będzie można uzyskać zwrotu nieruchomości razem z lokatorami, nawet "dzikimi". Dziś takiego zakazu nie ma. Posłowie partii rządzącej chcą także zmiany zasad wypłaty odszkodowań lokatorom zwróconych warszawskich budynków. Środki odzyskane dotychczas przez komisję weryfikacyjną na ten cel mają trafić na Fundusz Reprywatyzacji.

Właśnie ten fundusz, nie zaś stołeczny ratusz, ma wypłacać odszkodowania lokatorom. To nie wszystko: wszystkie sprawy o wypłaty tych rekompensat, które toczą się obecnie w sądach, mają zostać umorzone.

Zdaniem posła PiS, Sebastiana Kalety, ta zmiana rozwiąże problem tzw. komisji weryfikacyjnej z wypłatami pieniędzy. Do tej pory decyzje wydawane przez sejmową komisję były blokowane przez sądy. Komisja weryfikacyjna nie miała i nie ma - zdaniem sędziów - wystarczającej legitymacji do wydawania decyzji dotyczących reprywatyzacji.

Zdaniem warszawskiego ratusza, forsowana przez PiS ustawa nie rozwiąże tego problemu, tym bardziej, że zawarte w niej zapisy są niejasne. Prawnicy cytowani przez "Rz" dodają, że ustawa de facto zamyka drogę do jakiejkolwiek reprywatyzacji. Nawet jedno zajęte mieszkanie w kamienicy byłoby podstawą do zablokowania zwrotu pierwotnym właścicielom. Kolejną przesłanką do zablokowania zwrotu byłaby sytuacja, w której budynek w czasie drugiej wojny światowej został zniszczony w 50 proc. (dziś 66 proc.), a jego odbudowę lub remont przeprowadzono ze środków publicznych.

Nie wolno byłoby oddać także nieruchomości przeznaczonej lub wykorzystanej na inne cele publiczne niż określone w art. 6 ustawy o gospodarce nieruchomościami.

Ustawa prawdopodobnie będzie głosowana na sierpniowym posiedzeniu Sejmu.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(71)
on
4 lata temu
Kościołowi oddają wszystko, nawet z nawiązką..ale prawowici właściciele dostaną figę z makiem.. Ludzie, a jak by wam ktoś zabrał mieszkanie, dom, kamienice i nie zapłacił odszkodowania, to byście byli zadowoleni? Nie wieszajcie psów na byłych właścicielach, bo prawo własności powinno być święte... ale PIS chce wybudować wieżowce przy ul. Srebrnej, ale tam dawni właściciele roszczą sobie prawa do tego terenu... więc po to jest ta cała bajka..
P49
4 lata temu
Ponoc znalazł się prawowity właściciel willi prezesa więc trzeba szybko zmienić przepisy.
aneta
4 lata temu
No tak zwracać działki to tylko klerowi, a dla ograbionych potomków powstańców utrzymuje się w mocy złodziejski dekret komunisty bieruta na mocy którego skonfiskowano ludziom grunty. Czy to ma cokolwiek wspólnego z prawicą ?
jeżeli
4 lata temu
kamienica została w czasie 2 wojny zniszczona i odbudowana po wojnie przez państwo, to spadkobierca winien zwrócić koszt odbudowy nieruchomości na skarb państwa , a, jeszcze należy sprawdzić, czy na kamienicy nie było nie spłaconego kredytu, ponieważ przed wojna większość budowano na kredyt, a teraz spadkobiercy rżna glupa
rr
4 lata temu
Po wojnie w Czechach wprowadzono dekrety Benesza. Na podstawie tychże nieruchomości które nie miały obecnych w kraju właścicieli przechodziły na własność państwa. I zapewne do dziś ma to moc prawną, tak że żadne ustawy typu 447 rodem z USA (ponoć naszego największego przyjaciela - przecież w Teheranie i w Jałcie tak bardzo wstawiali się za Polską, że oddali nas w łapy Stalina na długie lata...)
...
Następna strona