Rewolucyjne narzędzie w USA. Tempo analiz danych ekonomicznych może przyspieszyć jak nigdy dotąd
To może być milowy krok w opracowywaniu prognoz ekonomicznych. Realtime Inequality - taką nazwę nosi internetowe narzędzie stworzone przez trzech ekonomistów z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley. Rozwiązanie ma umożliwić szybszą reakcję władz Stanów Zjednoczonych na skutki nierówności finansowych wśród obywateli.
Realtime Inequality analizuje różne źródła danych makroekonomicznych w Stanach Zjednoczonych w celu wykrycia możliwych perturbacji. Nowe narzędzie opracowane przez trzech ekonomistów z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley ocenia sytuację finansową kraju szybciej i bardziej szczegółowo, często podając liczby zupełnie inne od tych zawartych w oficjalnych danych zbiorczych. W zamyśle skupia się na problemie nierówności społecznych. Wg agencji Bloomberg to także nowy sposób na sprawdzenie, kiedy gospodarka przestaje się rozwijać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Generał o postawie Amerykanów ws. wojny w Ukrainie. "Chcą wykończyć Rosję"
Szybsza publikacja danych ekonomicznych
Wstępne statystyki dotyczące PKB USA opublikowane w ubiegłym tygodniu pokazały, że gospodarka amerykańska kurczyła się w drugim kwartale w tempie 0,9 proc. rocznie, podczas gdy konsumenci nadal oszczędzali na usługach, a pracownicy korzystali z najkorzystniejszej sytuacji na rynku pracy od dekad.
Ludzie mają zbyt dużą obsesję na punkcie końcowych liczb - powiedział cytowany przez Bloomberga Gabriel Zucman, jeden z twórców Realtime Inequality, wraz z Emmanuelem Saezem i Thomasem Blanchetem. Na przykład "może istnieć duży rozdźwięk między dynamiką PKB a dynamiką dochodów klasy robotniczej."
Realtime Inequality został zainspirowany przez wczesny okres pandemii, kiedy ekonomiści i ustawodawcy nie mieli klarownego obrazu co do właściwej wielkości pakietów pomocowych. Narzędzie opiera się na dekadzie badań Zucmana i Saeza. Francuski duet, we współpracy z Thomasem Pikettym, stworzył nowy sposób szacowania nierówności majątkowych w USA, pomagając m.in. przy opracowaniu pozytywnie przyjętego przez postępowych demokratów podatku od bogactwa.
Przełom w badaniach nad poziomem bogactwa w USA
Przełomem była jednak praca dyplomowa Thomasa Blancheta z 2020 r. Skupiała się ona na nowych sposobach mierzenia bogactwa i nierówności dochodów, w tym na metodzie łączenia danych ankietowych i podatkowych. Głównym celem było przedstawienie precyzyjnego obrazu bogatych Amerykanów. Jeden procent najbogatszych w USA jest trudny do zbadania, więc większość danych o ich dochodach i majątku pochodzi z zeznań podatkowych, które jednak nie są dostępne przez prawie dwa lata po złożeniu formularzy w urzędzie skarbowym.
Aby rozwiązać ten problem, Blanchet z innymi naukowcami wykorzystali szczegółową bazę danych o płacach w poszczególnych hrabstwach i branżach, pochodzącą z Biura Pracy i Statystyki. W ten sposób uzyskali wgląd do informacji o dochodach najlepiej zarabiających pracowników. Łącząc wszystkie swoje dane i analizując je wstecz do 1976 r., oszacowali dokładność swojej metody na 86 proc. Realtime Inequality zostało udostępnione w sieci, na stronie zbudowanej przez Akcana Balkira i Jamesa Fenga.
Propozycja z Białego Domu
Rządowi specjaliści od gospodarki byli w kontakcie z Blanchetem, Saezem i Zucmanem. Powołując się na ich pracę, administracja prezydenta USA Joe Bidena zaproponowała ekonomistom z Berkeley ściślejszą współpracę, na co ci mieli zareagować entuzjastycznie.